Gruzja oficjalnie ogłosiła stan wojny z Rosją

[2008-08-09 22:44:29]

9 sierpnia rząd Gruzji oficjalnie ogłosił stan wojny z Rosją. Gruziński parlament zaaprobował dekret mówiący, że państwo jest w stanie wojny. Dekret ogłoszony przez prezydenta Micheila Sakaszwili ma obowiązywać przez kolejne 15 dni. Jednocześnie Gruzja wezwała Rosję do zawieszenia broni gdy, jak podają media, ponad 30 tysięcy ludzi próbowało uciec przed rosyjskim bombardowaniem celów poza Południową Osetią.

Dzień wcześniej, 8 sierpnia rozpoczęły się ciężkie walki między armią gruzińską a wojskami i milicjami ochotniczymi Południowej Osetii. Osetyńcy wystąpili zbrojnie na rzecz swojej niepodległości. Rząd Gruzji odpowiedział ogniem. Brytyjska BBC pokazała jak gruzińska armia wystrzeliwuje w kierunku Południowej Osetii tysiące pocisków wyglądających jak katiusze, co musiało spowodować wiele ofiar. Były informacje o zabitych cywilach, przedstawiciele rządu Rosji mówią o zabitych rosyjskich żołnierzach z sił pokojowych. Jeśli wierzyć przekazom medialnym, rosyjskie lotnictwo dokonało pięciu nalotów na cele wojskowe w okolicach gruzińskiego miasta Gori. Tam też mówi się o ofiarach wśród cywilów.

Według rządu Gruzji, rosyjski nalot zniszczył w sobotę, 9 sierpnia także port czarnomorski Poti. Dziennikarz telewizji Al Jazeera Jonah Hull, zdający relacje z Gori, miasta leżącego 30 km od Południowej Osetii, mówił, że nikt się tu nie spodziewał, że [Gori] zostanie zaatakowane. Co najmniej jeden blok mieszkalny został trafiony przez bombę w wyniku czego zginęło 5 osób. To właśnie z gruzińskich baz wojskowych w Gori prowadzono ostrzał Południowej Osetii.

Tego samego dnia, władze rosyjskie ogłosiły, że wyzwoliły stolicę Południowej Osetii, Cchinwali od Gruzji. Bataliony taktyczne całkowicie wyzwoliły Cchinwali od gruzińskich sił zbrojnych - powiedział generał Władimir Bołdyjew, zwierzchnik rosyjskich sił lądowych.

Według wspieranej przez Rosję administracji Południowej Osetii, od czasu gdy wojska gruzińskie rozpoczęły atak na miasto Cchinwali, zginęło ponad 1600 osób. Później rosyjski ambasador w Gruzji podał liczbę 2 tysięcy ofiar po stronie południowych Osetyńców z Cchinwali. Premier Władimir Putin odwiedził Północną Osetię i oświadczył, że akcja rosyjskiej armii była dobrze przeprowadzona, uzasadniona a nawet konieczna.

Tymczasem światowi przywódcy deklarują zatroskanie wydarzeniami w regionie. Amerykański prezydent George Bush, który niedawno poparł odłączenie się od Serbii Kosowa, a obecnie wypowiada się na rzecz odłączenia się od Chin Tybetu, nie popiera jednak niepodległościowych dążeń Południowych Osetyńców i deklaruje poparcie dla integralności terytorialnej Gruzji. Jestem głęboko zaniepokojony sytuacją w Gruzji - mówił prezydent Bush. Dodał, że ataki Rosji na Gruzję grożą niebezpieczną eskalacją kryzysu i przestrzegł Rosję przed kontynuowaniem zbrojnej akcji. Rząd Polski wezwał do niezwłocznego szczytu EU w celu przedyskutowania eskalacji konfliktu. Minister Radosław Sikorski wezwał polskich obywateli do opuszczania terytorium Gruzji. W sprawie konfliktu spotkali się brytyjski premier Gordon Brown i francuski prezydent Nicolas Sarkozy.

Dimitrij Rogozin, ambasador Federacji Rosyjskiej przy NATO, powiedział dziennikarzom w Brukseli: To co mamy w Południowej Osetii może być nazwane jedynie czystkami etnicznymi i ludobójstwem. Prezydent Rosji powiedział prezydentowi Bushowi w trakcie ich rozmowy telefonicznej, że tylko wycofanie wojsk gruzińskich ze strefy konfliktu może zakończyć działania zbrojne.

Gruzja jest bliskim sojusznikiem USA i nadzieją na zbliżenie się baz NATO do granic Rosji, posiada nowoczesne uzbrojenie amerykańskie i może liczyć na poparcie USA w sprawach swojej polityki wewnętrznej i międzynarodowej.

Obecna sytuacja wydaje się być poważna, gdyż Gruzja jest w tym konflikcie terenem zderzenia interesów dwóch potęg światowych - USA i Rosji. Jednak Ivan Safranczuk, analityk militarny z działającego w Moskwie Centrum Obrony i Informacji powiedział: Nie ma obecnie wojny w pełnej skali i Rosja nie zamierza wywoływać wojny na pełną skalę. Rosja tylko pokazuje gotowość obrony swoich obywateli. Pamiętać trzeba, że większość mieszkańców Południowej Osetii ma paszporty Federacji Rosyjskiej.

Rosja mówi, że właściwie odpowiada na bezpośredni atak na swoich obywateli i swoje "siły pokojowe" w Południowej Osetii - mówił w rozmowie z dziennikarzami mieszkający w Londynie rosyjski analityk Aleksander Nekrassow, który zauważa, że oczywiście jest to trudna sytuacja prawna, ponieważ mówiąc technicznie Południowa Osetia jest na terytorium Gruzji, więc jakiekolwiek duże ruchy wojsk rosyjskich mogą być interpretowane jako inwazja na Gruzję.

Osetyńcy czy też Osetyjczycy to naród kaukaski, zamieszkujący przede wszystkim dwie niewielkie republiki - Osetię Północną, wchodzącą w skład Federacji Rosyjskiej, oraz Osetię Południową, wchodzącą w skład Gruzji, a także część Turcji. Ogólną liczbę Osetyjczyków ocenia się na ok. 700 tys, w tym 515 tys w całej Rosji, głównie w Osetii Północnej, 70 tys. w gruzińskiej części Osetii Południowej i 100 tys. w Turcji. Posługują się swoim narodowym językiem osetyjskim wywodzącym się z grupy irańskiej języków indoeuropejskich. Osetyjczycy są potomkami narodu Alanów. Dzielą się na: digorskich, adagirskich (waładżyrskich), kurtalińskich i tagaurskich. Osobną grupę tworzą Osetyjczycy zakaukascy (Tualtowie).

Osetia Południowa to rejon w północnej Gruzji obejmujący tereny istniejącego do 1991 roku Południowoosetyjskiego Obwodu Autonomicznego wchodzącego w skład Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. W 1991 roku lokalne władze utworzyły tam Republikę Południowej Osetii, która ogłosiła niepodległość, chcąc uniezależnić się od Gruzji. Jej niezależność nie została uznana przez Gruzję, a Południowa Osetia traktowana jest jako integralna część państwa gruzińskiego.

Konflikt wokół Południowej Osetii to nie jedyny konflikt, z którym mają do czynienia władze w Gruzji. Inną prowincją, która chce się odłączyć od Gruzji jest Abchazja. Minister spraw zagranicznych tej prowincji ogłosił, że wojska separatystyczne zamierzają zmusić armię gruzińską do wycofania się z Abchazji czemu mają służyć ataki lotnicze i artyleryjskie. Tylko północna część Abchazji pozostaje pod kontrolą wojsk gruzińskich, reszta rządzona jest przez lokalny rząd a mieszkańcy chcą niepodległości.

Bartłomiej Zindulski


Na zdjęciu: Miasto Cchinwali, stolica Południowej Osetii po gruzińskim bombardowaniu.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


22 listopada:

1819 - W Nuneaton urodziła się George Eliot, właśc. Mary Ann Evans, angielska pisarka należąca do czołowych twórczyń epoki wiktoriańskiej.

1869 - W Paryżu urodził się André Gide, pisarz francuski. Autor m.in. "Lochów Watykanu". Laureat Nagrody Nobla w 1947 r.

1908 - W Łodzi urodził się Szymon Charnam pseud. Szajek, czołowy działacz Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Zastrzelony podczas przemówienia do robotników fabryki Bidermana.

1942 - W Radomiu grupa wypadowa GL dokonała akcji odwetowej na niemieckie kino Apollo.

1944 - Grupa bojowa Armii Ludowej okręgu Bielsko wykoleiła pociąg towarowy na stacji w Gliwicach.

1967 - Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję wzywającą Izrael do wycofania się z okupowanych ziem palestyńskich.

2006 - W Warszawie zmarł Lucjan Motyka, działacz OMTUR i PPS.


?
Lewica.pl na Facebooku