Wróblewski: Polscy geje nie powinni liczyć na nikogo innego poza sobą

[2009-02-08 09:21:52]

Z Sergiuszem Wróblewskim, redaktorem pism gejowskich (Inaczej", "On i On", "InterHom"), portalu Polgej.pl oraz Wydawnictwa Softpress, współorganizatorem Dni Równości i Tolerancji oraz Marszów Równości w Poznaniu (2006-2008), laureatem międzynarodowej nagrody ILGCN Rainbow Warrior rozmawia Przemysław Prekiel.

Sergiusz, powiedz, jakie masz zapatrywanie na gospodarkę? Interwencjonizm państwa jest konieczny?

Uważam, że pozostawianie gospodarki bez interwencji państwa może w określonych okolicznościach być prostą drogą do rewolucji komunistycznej, miałem zresztą takie wrażenie po 89 roku. Uważam, że po 89 roku mieliśmy do czynienia nie tyle z liberalną gospodarką, ile z dzikim kapitalizmem. To był kapitalizm z pewnością XIX-wieczny. Przed wybuchem społecznym uratowała nas jedynie inercja Polaków jeśli chodzi o aktywność społeczną oraz rozbudzenie wielkich nadziei, że będzie lepiej. Uważam, że państwo musi ingerować w sferę gospodarki, zresztą widzimy to ostatnio bardzo wyraźnie w różnych miejscach globu. Oczywiście państwo znacznie skuteczniej powinno także chronić prawa pracownicze i uważam, że ma takie instrumenty, ale ich nie wykorzystuje.

Jakie was gejów spotykają problemy?

Musimy rozróżnić problemy znanych osób, które przyznały się do swojego homoseksualizmu od problemów osób, które są przysłowiowym Janem Nowakiem z Ostrołęki. Ci pierwsi spotykają się z przejawami sympatii, z gratulacjami, z podziwem. Media chętnie ich pokazują, a oni mówią o tolerancyjnym społeczeństwie i fantastycznych Polakach. Jan Nowak z Ostrołęki po pierwsze nigdy nie ujawni swoich zainteresowań a po drugie jeśli by to zrobił, to narazi się jedynie na docinki, żarciki i agresję. Na coming out mogą więc sobie pozwolić znani, bogaci lub bardzo silne osobowości. Natomiast jeśli pytasz o problemy, które spotykają nas na co dzień, to jest ich całe mnóstwo. Kilka przykładów:

Najjaskrawszą niesprawiedliwością jest prawo spadkowe, gdzie partner jest traktowany jako osoba obca i zaliczany do tej właśnie grupy podatkowej. Oznacza to, że pracując wspólnie na majątek życia, po śmierci jednego z partnerów, ten drugi musi zapłacić Państwu haracz za to, za co już raz zapłacił. Państwo zamienia się tu w bandziora, który z bejsbolem w postaci urzędu skarbowego ograbia gejów. Ze spadkami wiąże się także szereg innych kwestii, jak chociażby zachowku itd. Warto także zauważyć, że sądy niekiedy rozpoznają w takich sytuacjach konkubinat heteroseksualny i nigdy nie czynią tego w przypadku konkubinatów homoseksualnych. Tak więc przy ewentualnym braku testamentu może się zdarzyć, że druga połowa zostaje całkowicie pozbawiona środków do życia. Warto się także przyjrzeć prawu o cmentarzach, które regulują sprawy tzw. grobu rodzinnego, ale taki grób rodzinny przynależy siłą rzeczy do matki, ojca, dziecka itd. Przepisy ZUS-owskie pozwalają wypłacić po śmierci pełen zasiłek jedynie rodzinie, bez przedstawiania faktur. Osoba niespokrewniona musi przedstawić faktury i otrzyma tylko zwrot poniesionych kosztów po znacznie dłuższym okresie oczekiwania. Przepisy bankowe pozwalają na wspólne konta i kredyty osób obcych, ale już jeśli bank wyśle informacje wpisując na liście dwa różne nazwiska, to Poczta Polska takiego listu nie dostarczy, ponieważ nazwisko musi być takie samo (małżeństwo). W ten sposób można stracić sporo kasy. Z tolerancją nie jest lepiej.

A czy polscy geje mają jakiegoś sojusznika?

Dwa lata rządów PiS, LPR i Samoobrony wyrządziły niepowetowane straty w świadomości społecznej. Słowa w polityce tworzą rzeczywistość, a słowa, które padały z ust ministra Giertycha, Orzechowskiego, premiera Kaczyńskiego wskazywały pewnej części społeczeństwa, że o gejach można mówić w sposób niegrzeczny, podły, że można ich dyskryminować w majestacie państwa i prawa. Jeśli więc politycy mówili, to ich zwolennicy na dole pozwalali sobie na obelgi oraz akty agresji. Jeśli chodzi o gejów i lesbijki, to rządy Kaczyńskiego zrujnowały świadomość społeczną i wyraźnie wskazują na to sondaże opinii społecznej dotyczące tej problematyki. Polska tolerancja jest w odwrocie a co najmniej stanęła w miejscu. Zawsze możemy liczyć na zachodnich aktywistów. Oni zawsze trzymają rękę na pulsie, ale uaktywniają się szczególnie wtedy, kiedy dzieje się coś niedobrego. Kiedy jest stan bezwładu i stania w miejscu, jak za rządów Tuska, to nikt nic nie robi. Polscy geje nie powinni liczyć na nikogo innego poza sobą. ?

Nie zauważam pozytywów, Kiedy rozmawiałem z Zofią Kuratowską, Izą Sierakowską i wieloma innymi, to mówili, że za 15 20 lat to wszystko się zmieni. Od tamtych rozmów mija już lat 14-16 i nie jestem optymistą. Uważałem, że najefektywniej będzie współdziałać z dużą partią lewicową czyli SdRP a potem SLD. Ale okazało się, że jest to partia kłamliwych obietnic, pustych frazesów i jałowych uśmiechów. Kwaśniewski obiecywał mi osobiście podczas wywiadu, że zawalczy o enumeratywne wyliczenie orientacji seksualnej w konstytucyjnym zakazie dyskryminacji, a potem zobaczy się co dalej. To samo z innymi. Joanna Sosnowska która miała pisać ustawę, a ograniczyła się do jakichś tłumaczeń z francuskiego PACS. I to wieczne chrypienie Oleksego, że tą sprawą powinni zająć się młodsi koledzy, że teraz są ważniejsze sprawy. Jakie mogą być ważniejsze sprawy dla lewicowego polityka niż krzywda pojedynczego człowieka i całych grup społecznych? Dziedzictwo postkomunistycznego konformizmu rodem z PZPR ciąży nie tylko w oskarżeniach natury historycznej, ale jest poważnym spadkiem mentalnym. Zresztą po Grzegorzu Napieralskim spodziewałem się znacznie więcej. A to facet bez krzty charyzmy. Typowy sekretarz wojewódzki.

A profesor Maria Szyszkowska?

Maria Szyszkowska to przede wszystkim fantastyczna osoba i gigant intelektualny. Uważam, że jej życie to w dużej części właśnie realizacja lewicowych wartości. W polityce zgubiło ją nadmierne zaufanie najpierw do SLD a następnie do innych ugrupowań. Tylko jeśli miałaby nie ufać tym, z którymi współpracuje, to po co brać udział w polityce w ogóle? Z gejowskiego punktu widzenia zrobiła najwięcej. Zaangażowała się najefektywniej i zapłaciła za to wysoką cenę odstawienia na boczny tor. Sama ustawa Szyszkowskiej była jednak moim zdaniem mało rygorystyczna jeśli chodzi o obowiązki partnerów, którzy zawierają taki związek.

Uważasz ze KPH dobrze dba o wasze sprawy?

Chciałbym wiedzieć bez telefonowania do Biedronia co ta organizacja robi. Jak na razie, to najczęściej słyszę o KPH przy okazji różnych afer i kłótni. Ja zdaję sobie sprawę, że jest to duża struktura, która operuje dużymi środkami i może wzbudzać zazdrość. Natomiast należy oczekiwać większych akcji medialnych i skuteczniejszej walki o prawa homoseksualistów. Mam wrażenie, że w tej mierze KPH ma spore zaniedbania. Nie rozumiem np. jak po dwóch monitach organizacja ta nie mogła dostarczyć Rzecznikowi Praw Obywatelskich obszarów prawa i życia społecznego w których geje i lesbijki są dyskryminowani. Natomiast o samym spotkaniu z Rzecznikiem było głośno. Czy mam przez to rozumieć, że tam gdzie są kamery jest KPH, a tam gdzie jest praca do wykonania jest pustka? KPH jest i na razie nie widzę jej większych zasług, bo nie uznaję za takową próbę wprowadzenia do księgarń gejowskich bajek. Ze względu na brak silnego i skonsolidowanego środowiska gejowskiego oraz marazm organizacji powołanej w jakimś stopniu do jego aktywizacji, głosy gejów są dość rozproszone. Kiedy w roku 1995 agitowałem środowisko na rzecz Aleksandra Kwaśniewskiego spotkałem się z serią napaści ze strony gejów. Na szczęście była to jedynie agresja słowna. Zauważam jednak, że geje kierują się sympatiami osobistymi a nie partyjnymi. W naszych sondażach zawsze wygrywała Kuratowska, Kozakiewicz i inni, a więc osoby nam przychylne. Jestem więc przekonany, że gej zagłosuje na Senyszyn, a nie na Kurskiego, ale nie za jej przynależność partyjną a to dlatego, że SLD nie udowodniło swojego progejostwa. No a w ostatnich wyborach geje poświęcili lewicę na rzecz PO po to aby odsunąć od władzy PiS.

Sergiusz, a jak oceniasz decyzje Watykanu, który nie podpisał się pod apelem ONZ o nie karaniu gejów?

Obecny papież ma wiele homofobicznych wyskoków. Natomiast uważam, że stanowisko Watykanu w sprawie deklaracji ONZ, w której głównie chodziło o to aby gejów nie zabijano i nie więziono jest sprzeczne z nauką kościoła i z jakąkolwiek moralnością, miłością i prawdą i utrzymując się w retoryce kościelnej mógłbym powiedzieć, że "z ojca diabła jest".

Opowiedz nam jeszcze o Marszach Tolerancji, w których bierzesz udział.

Pytałeś o nietolerancję i homofobię. Ona ma dwa wymiary: indywidualny, kiedy dzieciaki na ulicy krzyczą za kimś "pan gej" oraz społeczny, kiedy grupy chuliganów i neofaszystów krzyczą "pedały do gazu" i rzucają kamieniami. Rozwojowi tych marszów sprzyjała decyzja Lecha Kaczyńskiego, który w roku 2004 zakazał parady w Warszawie. Ale dzięki temu, że do miast paradujących dołączył Kraków i Poznań mogliśmy zaobserwować tę społeczną nieświadomość wobec praw i oczekiwań homoseksualistów. Te parady i marsze zogniskowały punktowo polską homofobię i pokazały, że tak słodko wcale nie jest. Największe natężenie zamieszania wokół tych imprez miało miejsce w okresie rządów PiS-u. To wtedy zakazano, a policja rozbiła Marsz Równości w Poznaniu co odbiło się światowym echem. Wiem, że rok później pisowskie szefostwo resortu jako sprawę honoru przyjęło sobie spokojne przeprowadzenie tego marszu i oddelegowano w tej sprawie 3 wysokich funkcjonariuszy z MSWiA. Natomiast te marsze mają wymiar socjologiczny, społeczny. Okazuje się, że ludzie nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi i czego chcą lesbijki i geje (i gdzie jest KPH, która tę misję edukacyjną powinna wykonać?). Są jakieś absurdalne sondaże które pokazują, że np. 30 proc. Polaków zakazałoby gejom seksu, a ileś tam zakazałoby organizowania się. Przecież to są jakieś opary absurdu. Ale ogromną winę ponoszą za to media, które nie zwracają uwagi na hasła, ale na sensacje i zadymy. Warto porównać informacje o marszu w Poznaniu z roku 2005 (wtedy został spacyfikowany przez policję) i z roku 2008, kiedy przebiegał spokojnie. W ubiegłym roku oprócz wiadomości lokalnych i TVN 24 chyba nikt o tym nie mówił, a organizatorzy mówili o równie ważnych sprawach jak w 2005 roku. Polska tolerancja to często przyzwolenie na życie i bycie, ale byle tylko pedał nie domagał się żadnych spraw, które powinny przysługiwać nam: normalnym, lepszym. Platforma jest moim zdaniem w sprawach gejowskich gorsza od PiS-u, ponieważ nic nierobienie jest gorsze od szczerego wyznania swoich niechęci i nienawiści.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



76 LAT KATASTROFY - ZATRZYMAĆ LUDOBÓJSTWO W STREFIE GAZY!
Warszawa, plac Zamkowy
12 maja (niedziela), godz. 13.00
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


7 maja:

1794 - Tadeusz Kościuszko wydał uniwersał połaniecki znoszący poddaństwo osobiste chłopów, zakazujący ich rugowania z gruntu oraz zmniejszający wymiar pańszczyzny.

1868 - Urodził się Stanisław Przybyszewski, wybitny pisarz okresu Młodej Polski - związany z PPS zaboru pruskiego.

1943 - W obozie w Sielcach nad Oką rozpoczęto formowanie 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki.

1974 - Kanclerz RFN Willy Brandt podał się do dymisji.

2005 - Kongres założycielski Unii Lewicy III RP.

2012 - Victor Ponta z Partii Socjaldemokratycznej został premierem Rumunii.


?
Lewica.pl na Facebooku