Andrzejewski: Jak daleko sięga System?

[2009-02-18 13:49:02]

Są pewne książki, które zmuszają do myślenia, do działania, zmieniają patrzenie na świat. Literatura faktu ma olbrzymią siłę sprawczą, potrafi pokazać człowiekowi zjawiska, o których nie miał pojęcia. Miałem to uczucie, kiedy wiele lat temu sięgałem po pierwszą książkę Ryszarda Kapuścińskiego i cieszę się bardzo, że poczułem to znowu po przeczytaniu "Gomorry" Roberto Saviano.

Jak najlepiej opisać, czym jest mafia? Saviano na pewno zastanawiał się nad tym, kiedy postanowił napisać swoje jak dotychczas najważniejsze dzieło w karierze. Można skupić się na teorii, spierać się o słownikową definicję mafii, przytaczać fakty z historii i policyjnych kartotek. Tego w "Gomorrze" również nie brakuje. Ale autor poznał całą strukturę organizacji przestępczej od samego dołu. Przemierzamy tę drogę wraz z nim. Towarzyszymy mu gdy pracując jako prosty robotnik w porcie przerzuca kartony z towarami z przemytu. Czytamy opisy przedmieść Neapolu, bastionu neapolitańskiej mafii, w których ludzie z desperacji i braku jakichkolwiek perspektyw z własnej woli postanawiają stać się częścią zbrodniczego systemu. Bez przymusu a nawet z wielką chęcią, ponieważ taki wybór jest zwyczajnie ekonomicznie najbardziej racjonalny. Jesteśmy na licytacji przemycanych tkanin i galanterii, którą oczywiście wygra ten kupiec, który zagwarantuje najkrótszy czas realizacji zlecenia za jak najniższą cenę i maksymalnie wykorzysta swoich gotowych przystać na każde warunki pracowników. Rozmawiamy z nieletnimi kandydatami na żołnierzy, oglądamy film z Michaiłem Kałasznikowem, nakręcony przez jego przestępczego zwolennika, wielbiącego go za stworzenie najbardziej śmiercionośnej broni w dziejach. Jesteśmy wszędzie tam, gdzie nie dociera państwo włoskie i gdzie rządzą reguły tworzone przez kamorrę, przez samych mafiosów nazywaną Systemem.

To właśnie przedstawienie Systemu jako wielkiej machiny gospodarczej i społecznej, będącej nieodzowną częścią naszych systemów gospodarczych, stanowi największy atut tej książki. Nikt bowiem, oprócz tanich prymitywnych fabryk obuwniczych z przedmieść Neapolu, nie zaoferuje tak niskich kosztów przetworzenia skóry na wysokiej jakości buty, które z powodzeniem uchodzą na rynku za markowe. Nikt nie zapewni miejsca, z zachowaniem całkowitej dyskrecji rzecz jasna, gdzie dużo przedsiębiorstwo z północy Włoch będzie mogło zutylizować silnie toksyczne odpady poprodukcyjne. Tylko mafia zaoferuje takie usługi, w końcu pecunia non olet. Jej interesy mogłyby iść jeszcze lepiej, gdyby państwo nie wściubiało nosa. Kontrole podatkowe i skarbowe, inspekcje celne, naloty policji i karabinierów, badania służb weterynaryjnych lub ochrony środowiska. Po co to wszystko? Mafioso powie, że takie przepisy to zatruwanie życia i utrudnianie interesów i ze swojego punktu widzenia będzie miał rację.

System jest konkurencyjny wobec globalnej ekonomii, pasożytuje na niej. Jest śmiertelną chorobą, która ją toczy i bez odpowiednich środków zaradczych zabije. Ideologią kamorystów, jeżeli można w ten sposób to nazwać, jest chęć absolutnej maksymalizacji zysku, za wszelką cenę bez względu na nic. Nieważne, że wkrótce się zginie. Wcześniej będzie się przez krótką chwilę na szczycie. Taki pogląd, który można nazwać ekstremalnym liberalizmem, jest powszechny wśród przedsiębiorców-mafiosów. Państwo jest potrzebne mafii, ale tylko jeśli będzie to zgodne z jej interesami. Jeśli nie, to laisser faire, żadnych osłon socjalnych, emerytur ani pewności, że następnego dnia będzie się jeszcze żyło. Czy znając praktykę neoliberalizmu XXI wiek ma wyglądać tak jak w "Gomorrze"?

Roberto Saviano wie, o czym pisze. Urodził się w mateczniku camorry, w gminie Casal di Principe koło Neapolu. Według lokalnego powiedzenia "w Neapolu kamorystą się stajesz, w Casal di Principe nim się rodzisz". On kamorystą nie został, chociaż jak wynika z książki, ojciec byłby dumny, jeśli syn postanowiłby pracować dla "ludzi o władzy nad faktami". Bo właśnie tacy ludzie wzbudzają respekt, wszyscy się ich boją i podziwiają za posiadane pieniądze i władzę. Osoby, które tej władzy nie uznają i nie służą mafii, a jednocześnie nie mogą się pochwalić jakimiś wielkimi osiągnięciami, są nieudacznikami, "chodzącymi trupami".

Paniczne niekiedy wręcz uczucie buntu i niezgody na takie myślenie w "Gomorrze" przemawia niezwykle silnie do czytelnika i odciska na nim swoje piętno. Saviano nigdy nie chciał pójść śladami wielu swoich znajomych i kolegów ze szkoły, którzy zostali trybikami Systemu. Chciał pokazać prawdę i ujawnić całą jej potworność. I temu 27-letniemu dziennikarzowi udało się to, pokazał prawdę, za którą mafia wydała na niego wyrok śmierci. Aż strach pomyśleć, gdzie kończy się władza Systemu. Wniosek po przeczytaniu jej jest jednak dla mnie prosty. Zło przedstawione w tej książce nie jest metafizyczne, jest autorstwa ludzi, których norma moralna stworzona została przez biedę i bezrobocie, przez wyzysk obcych i swoich i przez wszechobecną przemoc. Łatwo jest zderegulować i sprywatyzować, podzielić społeczeństwo na bogate elity i biedną resztę, trudniej doprowadzić do stanu wyjściowego. Pojawiają się bowiem siły i instytucje, którym nie jest to na rękę. Nie przeczytać tej książki to jakby zamykać oczy na część naszej rzeczywistości.

Niestety nie można tego powiedzieć o filmie Matteo Garrone, który nie ma nawet części siły oddziaływania co książka. Reżyser wybrał najbardziej odpowiadające mu z książki wątki i pomieszał je ze sobą, często niezgodnie z kolejnością, co potęguje wrażenie chaosu. Skupił się na wycinkach z książki, głównie na losach i motywach bohaterów, w ogóle nie poruszając problemu przestępczości zorganizowanej jako wielkiej ogólnoświatowej choroby toczącej państwa. Ma ten film wiele plusów, jak chociażby obraz przedmieść Neapolu, wyglądających jak przedmieścia z miasta Trzeciego Świata czy też pokazanie oblicza zwykłego żołnierza mafii, który do złudzenia przypomina swojskiego dresiarza z osiedlowego sklepu. Jednak "Gomorra" Saviano jest w gruncie rzeczy literaturą faktu, toteż jej filmowym odpowiednikiem powinien być dokument, do którego "Gomorrze" Garrone daleko.

Festiwal w Cannes lubi kino społeczne i zaangażowane. Potwierdziły to werdykty jury w ostatnich latach. W 2006 nagrodzony został "Wiatr Buszujący w Jęczmieniu" Kena Loacha, rok później "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni". Nagroda Grand Prix dla "Gomorry" byłaby potwierdzeniem przychylności krytyków w Cannes dla kina zaangażowanego, choć niekoniecznie najwyższej jakości.

Wielką sztuką jest w dzisiejszych czasach być dziennikarzem. To zawód dla ludzi z powołaniem, nierzadko bez społecznego prestiżu i marnie płatny. A że możni tego świata mają coraz więcej do ukrycia, także coraz bardziej niebezpieczny, o czym świadczą stosowane na całym świecie szykany wobec dziennikarzy, aż do zabójstw włącznie. Jednak są takie książki, które nam przypominają, jak bardzo dziennikarstwo i dziennikarze są potrzebni. Ja osobiście bardzo jestem autorowi wdzięczny za tę książkę i mam nadzieję, że nie spotka go los Iliasa Szurpajewa, Waldemara Milewicza, Gieorgija Gongadze czy Theo van Gogha.

Roberto Saviano, "Gomorra", Czytelnik, Warszawa 2008 s. 343.

Szymon Andrzejewski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



1 Maja - demonstracja z okazji Święta Ludzi Pracy!
Warszawa, rondo de Gaulle'a
1 maja (środa), godz. 11.00
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1

Więcej ogłoszeń...


3 maja:

1849 - W Dreźnie wybuchło powstanie pod wodzą Michaiła Bakunina.

1891 - W Krakowie urodził się związany z lewicą awangardowy poeta Tadeusz Peiper.

1921 - Urodził się Vasco dos Santos Gonçalves, premier Portugalii w latach 1974-1975 (po rewolucji goździków); przeprowadził upaństwowienie banków i towarzystw ubezpieczeniowych.

1936 - Front Ludowy wygrał wybory parlamentarne we Francji.

1969 - USA: Policja zatrzymała 12 tys. uczestników demonstracji przeciwko wojnie w Wietnamie.

1974 - Powstała centrolewicowa Portugalska Demokratyczna Partia Pracy (PTDP); pierwsza partią polityczną ustworzoną po Rewolucji Goździków.

2002 - Zmarła Barbara Castle, brytyjska polityczka Partii Pracy.


?
Lewica.pl na Facebooku