Monika Merk: Socjalistka z głębokiego Zachodu

[2010-06-11 18:29:37]

Monika Merk, działaczka Die Linke w berlińskiej dzielnicy Spandau, kandydatka tej partii do Bundestagu - rozmawiają Piotr Ikonowicz i Agata Nosal.


Jesteś działaczką Die Linke. Co to znaczy? Czy jesteś socjalistką, komunistką, socjaldemokratką?

Czuję się socjalistką. Partia Die Linke jest partią pluralistyczną. Należą do niej również komuniści. Istnieje w partii Platforma Komunistyczna. Jest też Lewica Socjalistyczna. Jest też grupa określająca się jako Forum Demokratycznego Socjalizmu. Ja sama współpracuję z Lewicą Socjalistyczną. Ja pochodzę z domu robotniczego.

Ty jesteś Wessi czy Ossi?

Pochodzę z głębokiego Zachodu. Urodziłam się w Północnej Westfalii. I wychowałam się w zachodniej części Dolnej Saksonii. Mając 21 lat wstąpiłam do Socjalistycznej Partii Jedności Berlina Zachodniego. Ta partia jawiła mi się jako partia pokoju.

A czym się różni lewica socjalistyczna w Die Linke od Platformy Komunistycznej?

Różnice nie są takie wielkie, bo obie grupy mają charakter antykapitalistyczny.

To dlaczego są osobno?

Platforma Komunistyczna pochodzi z PDS (Partii Demokratycznego Socjalizmu), podczas gdy Lewica Socjalistyczna powstała po połączeniu lewego skrzydła SPD z PDS w nową partię Die Linke. Obie grupy wspólnie walczą w ramach zjednoczonej partii na rzecz tworzenia alternatywy dla systemu kapitalistycznego.

Czy Die Linke jest partią antykapitalistyczną?

Jak dotąd Die Linke sformułowała tylko pewne zasady programowe, ale programu jako takiego jeszcze nie ma. W tych zasadach, które powstały przed dwoma laty jest mowa o demokracji w gospodarce, ale w ogóle nie jest poruszona kwestia własności. Nad projektem programu pracuje komisja, do której należą przedstawiciele wszystkich nurtów obecnych w partii, także przewodniczący Lothar Bisky oraz Oskar Lafontaine. Projekt zakłada między innymi nacjonalizację dużej części sektora bankowego jak też i to, że znaczna część strategicznych gałęzi gospodarczych także powinna należeć do sektora publicznego. Zakłada on także podniesienie płacy minimalnej. Wycofanie się Niemiec z udziału w wojnach na terytoriach innych krajów. W projekcie mówi się o cofnięciu antyspołecznych zmian ustawodawstwa socjalnego znanych jako ustawa Hartza, które obniżają minimalny dochód gwarantowany przez państwo. Ważnym elementem jest także przebudowa ekologiczna systemu.

Czy i kiedy ten program może zostać przyjęty przez partię?

Ten projekt zostanie wzięty pod obrady dopiero w roku 2011, na specjalnym zjeździe programowym. Do tego czasu, my członkowie mamy obowiązek dyskutować nad projektem tak na zebraniach Die Linke jak i wychodzić z tą dyskusją do naszych środowisk lokalnych, pracowniczych.

Czy przyjęcie tego programu będzie oznaczało zwrot Die Linke w lewo?

Oczywiście to będzie decyzja wyznaczająca kierunek polityczny partii. Będzie to decyzja o postawieniu alternatywy systemowej. Mamy nadzieję, że za takim projektem opowie się większość ludzi w kraju. Do tej pory ludzie dowiedzieli się, przeciwko czemu walczymy, teraz dowiedzą się o co walczymy, co proponujemy.

A co proponujecie?

Opowiadamy się za alternatywą systemową. Tutaj zasadniczą kwestią jest sprawa własności, którą stawiamy na porządku dziennym.

A dlaczego po prostu nie nazywacie tego projektem socjalistycznym?

Partia nie nazywa się Socjalistyczną Partią Niemiec tylko Die Linke (lewica, niem.). To kompromis, ale wciąż musimy rozstrzygnąć czy chcemy administrować kapitalizmem czy dążyć do budowy socjalizmu XXI wieku. Nasz projekt programu zakłada możliwość uczestniczenia w rządach burżuazyjnych. Wymienia on jednak warunki, na jakich jest to dopuszczalne. Jest nim wstrzymanie wszelkiej prywatyzacji przedsiębiorstw publicznych, Budeswehra nie uczestniczy w żadnych wojnach i takie zwiększenie pomocy socjalnej, które przekona ludzi, że udział Die Linke w rządzie wiąże się z wyraźnym polepszeniem warunków życiowych najuboższych, ludzi pracy. Dotychczasowy udział Die Linke w lokalnych koalicjach rządowych nie zapobiegł ani prywatyzacji mieszkań, przedsiębiorstw publicznych ani cięciom socjalnym. Za takimi koalicjami wypowiada się nurt zwany Forum Demokratycznego Socjalizmu, który reprezentuje pozycje prawicowej socjaldemokracji. A prawicę socjaldemokratyczną Niemcy już mają i następnej nie potrzebują!

Czy istotą tego projektu programowego nie jest po prostu uspołecznienie środków produkcji?

Są w tym projekcie fragmenty mówiące wprost o uspołecznieniu środków produkcji jak też o współzarządzaniu przez pracowników zakładami, w których pracują.

Z perspektywy historycznej wygląda to tak jak gdyby Die Linke składało się z dwóch części pokrywających się z dawnym podziałem geopolitycznym, na Niemcy Wschodnie i Zachodnie.

W partii nie ma konfliktu Wschodu z Zachodem. Warunki życia we Wschodnich Niemczech są jeszcze gorsze niż na Zachodzie. Na Wschodzie jest dużo członków, ale tam partia jest przestarzała.

To znaczy..?

To wynika z biologii. Jest bardzo stara baza członkowska.

Czy można powiedzieć, że członkowie Die Linke z Zachodu są bardziej lewicowi niż członkowie Die Linke ze Wschodu?

Myślę, że członkowie z Dolnej Saksonii, Nadrenii albo Północnej Westfalii mają inną biografię. Przez Niemcy Zachodnie przetoczył się ruch roku 1968. Odbywały się masowe strajki. Ludzie z Niemiec Zachodnich są przyzwyczajeni do tego żeby walczyć o swoje prawa. Wychodzić na ulicę, strajkować. Wielu działaczy z Zachodu było objętych zakazem wykonywania zawodu z powodu swoich komunistycznych poglądów. Tymczasem działacze i członkowie ze Wschodu byli przyzwyczajeni, że wewnątrz struktur państwowych i partyjnych można zrobić karierę.

A czy nie jest tak, że ci ze Wschodu są rozczarowani realnym socjalizmem, a ci z Zachodu są rozczarowani kapitalizmem?

Na Wschodzie się dużo czytało, słyszało o realnym kapitalizmie. A my na Zachodzie nie wiedzieliśmy dokładnie jak funkcjonuje realny socjalizm na Wschodzie. Żyliśmy w dwóch bardzo odległych światach.

Czy ten program, który macie przyjąć jest w stanie pogodzić te dwa punkty widzenia i te dwa doświadczenia historyczne?

Tak, to jest próba takiej syntezy, ponieważ człowiek zmuszony żyć z pomocy społecznej po reformie Hartz IV ma takie same problemy życiowe jak ludzie na Wschodzie.

Czy alternatywa ideowa, alternatywa socjalistyczna wydaje wam się alternatywą, która będzie budowała siłę Die Linke czy też trzeba będzie zrezygnować z niej na rzecz budowania korzystnego sojuszu rządowego?

Więcej korzyści niż z takiej koalicji partia będzie miała popierając pozaparlamentarne ruchy społeczne. Lepiej organizować ludzi, wychodzić na ulicę i stać się partią oporu społecznego.

Czy sądzisz, że Die Linke może rosnąc pozostając przez kilka kadencji w opozycji?

Oczywiście ludzie na nas głosują, żebyśmy coś zmienili na ich korzyść. Musimy jednak im tłumaczyć, że my reprezentując ich w ciałach przedstawicielskich nic nie zdziałamy jeżeli oni sami się nie zorganizują i nie będą stawiali oporu. Powiemy też ludziom jakie są warunki na jakich jesteśmy gotowi wejść do rządu w landzie czy do federalnego.

Czy jednak można budować ruch społeczny wokół Die Linke nie posiłkując się koalicjami z partiami na prawo od Die Linke?

Sytuacja w Berlinie pokazała, że to nie jest droga. W wyniku koalicji zawartej z SPD w Berlinie i prawicowej polityki, jaką ta koalicja prowadziła poparcie dla Die Linke zmniejszyło się o 50%.

A o co właściwie chodzi z tą kontrolą nad bankami? Jak to jest możliwe bez zmiany ustroju?

Banki tak jak i kluczowe dla gospodarki przedsiębiorstwa powinny być pod kontrola państwa. Trzeba je zmuszać do przestrzegania pewnych reguł. Chodzi o to by nie kierowały się celami spekulacyjnymi tylko gospodarczymi.

Kandydowałaś do Bundestagu z dzielnicy Spandau. Uzyskałaś bardzo dobry wynik chociaż głosów zabrakło. Co byś zmieniła w swojej strategii wyborczej?

Byłam kandydatem występującym bez poparcia organizacji partyjnej na szczeblu Landtagu. Udowodniliśmy ile mogą dokonać zwykli członkowie partii. Bez poparcia góry i bez pieniędzy osiągnęliśmy niezły wynik i przeprowadziliśmy dobra kampanie wyborczą.

Czy twoja kampania i twój wynik sprawiły, że do Bundestagu dostał się kandydat CDU a nie SPD?

Tak się chyba stało chociaż nie mam aż tak precyzyjnych danych. Jednak jeżeli kandydat SPD głosował za wprowadzeniem ustawy Hartz IV i za wysłaniem wojsk do Afganistanu, to teraz jego twierdzenie, ze reprezentuje zwykłych ludzi jest niewiarygodne.

Czy w tej sytuacji dopuszczasz koalicję rządowa między SPD i Die Linke?

Nie widzę takiej możliwości. Wprawdzie stanowisko SPD w sprawie naszej obecności w Afganistanie zmieniło się w związku z tym, zginęło wielu żołnierzy i z presja opinii publicznej. SPD przejmuje teraz wiele postulatów lewicowych, Ale nie jest konsekwentna, bo domagając się lepszego poziomu życia i domagając się wyższych wypłat socjalnych nie przeciwstawiają się źródłu zła czyli ustawie Hartz IV. Ale nawet Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rażąco niskie zasiłki dla dzieci, jakie z niej wynikają są niezgodne z Konstytucją.

Czy gdyby SPD złożyło teraz władzom Die Linke propozycję zawiązania koalicji rządowej, to czy władze partii by taka propozycję przyjęły?

Tego nie wiem. Wiem, co ja o tym myślę. I wiem, co o tym myśli Oskar Lafontaine, który jest autorem propozycji programu, która wyraźnie określa, pod jakimi warunkami taka koalicja jest w ogóle możliwa. Niestety Oskar Lafontaine ze względów zdrowotnych nie kandyduje już do władz partii. Wszystko zależy czy na Zachodzie gdzie dominuje orientacja antykapitalistyczna będzie dość szybko przybywać członków. Bo tylko w ten sposób partia może pójść w lewo.

Dziękuję za rozmowę.

Wywiad ukazał się na stronie Nowej Lewicy (www.nowalewica.pl).

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku