Alarm dla edukacji: Proces Boloński leży!

[2010-11-21 11:32:40]

"Proces Boloński leży, edukacja leży, więc połóżmy się razem z nimi!" - pod takim hasłem 17 listopada protestowało Demokratyczne Zrzeszenie Studenckie (DZS) w ośrodkach akademickich w całej Polsce. Studenci uważają, że minister Kudrycka chce położyć szkolnictwo wyższe, więc postanowili tego dnia położyć się razem z nim. Akcja przybrała charakter spontanicznego flashmoba, a swój sprzeciw wobec komercjalizacji wyrazili żacy w Białej Podlaskiej, Cieszynie, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Warszawie i Wrocławiu.

Kilka tygodni temu Anna Cieplak z DZS wraz kilkoma koleżankami zajęła miejsce na ziemi w Cieszynie. Pomysł okazał się być strzałem w dziesiątkę, Demokratyczne Zrzeszenie Studenckie postanowiło zorganizować akcję w całym kraju.

Chcemy wyrazić swoje niezadowolenie z przygotowanej przez rząd reformy szkolnictwa wyższego, naszym zdaniem edukacja nie jest na sprzedaż i nie może podlegać prawom rynku - powiedział Maciej Łapski, koordynator akcji ogólnopolskiej. Nie zgadzamy się na finansowanie kierunków przez sektor biznesowy, doprowadzi to do podziału kierunków studiów na te "lepsze" - finansowane i te "gorsze" - niefinansowane - kontynuował.

Anna jest rozczarowana wprowadzanymi w życie zapisami "Procesu Bolońskiego" i wyjaśnia: Na studiach licencjackich wykładowcy mają niskie wymagania, wielu absolwentom dyplom licencjata wystarcza. Na studia uzupełniające magisterskie nie ma wystarczającej liczby kandydatów, zwłaszcza w małych ośrodkach akademickich, jak Cieszyn. Uczelnie likwidują więc kierunki albo przymykają oczy na studentów zapisujących się na drugi czy trzeci kierunek tylko po to, by dało się utworzyć grupę, na której zależy ich przyjaciołom.

"Proces Boloński" to międzynarodowy program zakładający ujednolicenie systemu organizacji szkolnictwa wyższego. Od kilku lat wprowadzany jest we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Przewiduje m.in. podział studiów na licencjackie, magisterskie i doktoranckie - to prowadzi do radykalnego obniżenia poziomu nauczania. Widać to choćby po mizernej jakości prac licencjackich. Uczelnie masowo produkują bezrobotnych - powiedział Krzysztof Mroczko, koordynator akcji we Wrocławiu.

Podział studiów na dwa stopnie sprawia, że uczelnie zamieniają się powoli w fabryki licencjatów. Wiele osób rezygnuje z magisterki, bo przecież mają dyplom uczelni wyższej i to im wystarcza. Dodatkowo promuje się głównie kierunki ekonomiczne i administracyjne, kosztem humanistycznych, uznawanych za niepraktyczne. Zagubiła się gdzieś idea uniwersytetu jako instytucji, która ma poszerzać horyzonty. Dziś to miejsce produkujące specjalistów wykwalifikowanych tylko połowicznie, którzy najlepiej sprawdzą się w roli kiepskich urzędników - wtórował mu Marek Maślanka, jeden z koordynatorów akcji w Katowicach.

Dominika Brzozowska, również koordynująca działania DZS w stolicy Śląska, zwróciła uwagę na trudną sytuację socjalno-bytową społeczności studenckiej: Martwi mnie, że w Polsce stypendia socjalne są tak niskie - zaledwie od 100 do 600 zł na miesiąc. Można za to co najwyżej kupić bilet miesięczny, zjeść kilka ciepłych posiłków na mieście i zrobić kilka kserówek. Nic dziwnego, że nawet studenci dziennych kierunków muszą dorabiać kosztem wykładów czy czasu spędzanego w bibliotece. Odbija się to na jakości naszego wykształcenia.

Niedługo okaże się, że wszyscy będą musieli płacić za studia, że uczelnie staną się zwykłymi przedsiębiorstwami produkującymi absolwentów - powiedziała Judyta Tatarek z Gdańska. Nie podobają nam się zmiany, jakie narzuca nowa ustawa o szkolnictwie wyższym. Stypendia nie starczają prawie na nic, ambitniejsi studenci nie mogą studiować na 2 kierunkach bezpłatnie, do tego zabrano nam 50 proc. zniżkę na przejazdy. Dzisiejszy flashmob jest to przede wszystkim protest przeciwko fatalnym warunkom studiowania oraz projektowi reform minister Barbary Kudryckiej, zakładających m.in. wprowadzenie częściowej odpłatności za studia - dodała.

Przyszłam pod Uniwersytet Śląski, bo studenci z mojej uczelni nie chcieli zorganizować podobnej manifestacji. Bierność to problem młodych Polaków. Minister Barbara Kudrycka chce wprowadzić odpłatne studia na publicznych uczelniach, ale większość osób, w które ta zmiana uderzy, milczy. Mało tego, wiele moich koleżanek uważa, że czesne na państwowych studiach to dobry pomysł, bo jak coś kosztuje, to jest lepsze. Totalna bzdura! - tłumaczyła Aleksandra Zarzeczańska z Bytomia.

Studenci powoli zaczynają uświadamiać sobie, że proponowane zmiany nie są do końca korzystne i, kto wie, może jeszcze uda nam się im zapobiec - powiedział Tomasz Kitliński, organizator akcji w Lublinie i wykładowca na UMCS solidaryzujący się z ruchem studenckim.

W tym samym dniu, w ramach Światowego Tygodnia Akcji "Edukacja nie na sprzedaż", wychodzą na ulice również nasze i nasi koleżanki i koledzy w Europie i innych krajach na całym świecie. To nasz globalny protest studencki przeciwko komercjalizacji edukacji i "Procesowi Bolońskiemu" - powiedział Maciej Pieńkowski, koordynator wydarzenia w Gdańsku.

Zamierzamy dyskutować z minister Kudrycką - powiedział Tomasz Majcher z Warszawy. Jeśli nic nie zrobimy to ustawa, która jest w fazie doszlifowywania, wejdzie w życie. A w demokratycznym państwie nie można pozwolić na to, by wprowadzono płatną edukację. To była jedynie akcja pokazowa, która miała zarysować problem. W najbliższym czasie - myślę, że zmieścimy się w okresie miesiąca - przewidujemy bardziej obrazową i merytoryczną akcję, podczas której chcemy przedstawić nasze postulaty - dodał.

Akcja Demokratycznego Zrzeszenia Studenckiego spotkała się z entuzjazmem. Wiele studentek i studentów podkreślało zadowolenie z faktu, że wreszcie powstała organizacja studencka rzeczywiście zajmująca się obroną ich praw i interesów.

"Alarm dla edukacji!" wzbudził również ogromne zainteresowanie medialne. Informacje i relacje pojawiły się niemalże we wszystkich mediach zarówno ogólnopolskich, jak i lokalnych.

Wojciech Kobyliński


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
DEMONSTRACJA: ZATRZYMAĆ IZRAELSKĄ MACHINĘ ŚMIERCI
Warszawa, Plac Zamkowy
5 października (sobota), godz.13.00
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek

Więcej ogłoszeń...


24 października:

1929 - Krach na giełdzie nowojorskiej zapoczątkował tzw. wielki kryzys.

1934 - Prezydent RP Ignacy Mościcki wydał rozporządzenie o utworzeniu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).

1936 - W Hiszpanii sformowano batalion im. Jarosława Dąbrowskiego pod dowództwem Bolesława (Stanisława) Ulanowskiego.

1942 - Gwardia Ludowa dokonała pierwszego zamachu bombowego na Café Club.

1943 - Oddział GL im. gen. Józefa Bema stoczył całodzienną bitwę z obławą niemiecką w lasach na Diablej Górze na Kielecczyźnie.

1956 - Imre Nagy został premierem Węgier.

1956 - Władysław Gomułka wygłosił przemówienie do kilkuset tysięcy osób podczas wiecu na Placu Defilad w Warszawie.

1962 - Pierwsze radzieckie frachtowce wraz z towarzyszącymi im okrętami podwodnymi dotarły do ustanowionej przez Amerykanów linii blokady wokół Kuby.

1970 - Salvador Allende został wybrany prezydentem Chile.

1975 - Na Islandii doszło do jednodniowego strajku kobiet.

2005 - W Detroit zmarła Rosa Parks, amerykańska działaczka na rzecz praw człowieka, będąca symbolem walki z segregacją rasową.


?
Lewica.pl na Facebooku