Rząd tnie wydatki na naukę

[2004-09-07 22:23:08]

Rząd Marka Belki zakłada zmniejszenie o 13 proc. wydatków na naukę w projekcie budżetu na 2005 rok. Jeśli projekt wszedłby w życie, byłby jedną z kolejnych obniżek wydatków na naukę w ciągu ostatnich 15-tu lat.

Przeciwko temu rozwiązaniu protestuje świat nauki. Jak stwierdził prof. Krzysztof Kurzydłowski z Komitetu Badań Naukowych, jeśli rządowe plany wejdą w życie, polska nauka nie otrząśnie się z zapaści przez wiele lat. Zdaniem naukowców konsekwencją cięć będzie zamykanie placówek naukowych, zwalnianie doktorantów, zmniejszenie o połowę funduszy na badania i trudności w staraniach o pieniądze z Unii Europejskiej. Przede wszystkim zaś grozi nam "drenaż mózgów" na masową skalę, bowiem wielu naukowców jeszcze pracujących w Polsce bez problemu znajdzie pracę w najbardziej rozwiniętych państwach świata.

Dziś naukowcy przekonywali premiera do rezygnacji z planów cięć na naukę. Wręczyli mu także petycję, w której stwierdzili , że nie widzą "żadnej wyraźniejszej tendencji do tworzenia w naszym państwie systemu nastawionego na wykorzystanie osiągnięć nauki, na wykorzystanie kadry naszych naukowców." Ich protesty zaś "mają uświadomić społeczeństwu, że nakłady na naukę i edukację są inwestycją w przyszłość naszego państwa, że bez rozwoju nauki będziemy skazani na drugo- lub trzeciorzędne role w Europie i świecie."

Ostateczna decyzja rządu ma zapaść w czwartek. Tego dnia bowiem rząd przyjmie projekt budżetu na 2005 rok, który następnie trafi do konsultacji w Komisji Trójstronnej, a później do parlamentu. Środowisko naukowców zapowiada eskalację protestu w wypadku gdyby rząd odrzucił jego postulaty.

Według wstępnych założeń budżetowych wydatki na badania naukowe w przyszłym roku miały wynieść 0,268 proc. PKB (we wtorek Ministerstwo Nauki i Informatyzacji ogłosiło, że wydatki na badania wyniosą więcej – ok. 0,3 proc. PKB) w porównaniu do 0,329 proc. w tym roku. Dla przykładu, w USA wskaźnik ten wynosi 1,05 proc., we Francji - 1,03 proc., w Finlandii - 0,98 proc., w Niemczech - 0, 81 proc., w Japonii - 0,71 proc., w Słowenii - 0,51 proc. Średnia dla całej Unii Europejskiej - 0,77 proc. (dane OECD – za "Gazetą Wyborczą").

Z kolei według "Science, Technology and Industry Scoreboard 2003", który jest oficjalnym dokumentem OECD, wydatki na badania i rozwój w latach 2001-2002 w USA wzrosły 5,4 proc., a w Szwecji i Finlandii o 4,8 proc. Ogólnie w Unii Europejskiej nastąpił wzrost o 3,7 proc.

Paweł Kończyk

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Piotr Ikonowicz: Jestem przerażony

Dawid Kański: Komentarz do wyborów prezydenckich w USA

Xavier Woliński: Baśń o „sprawczości”

Aleksander Radomski: Goździki, które zasiały zmiany

Bartłomiej Zindulski: Lewicowa alternatywa Sahry Wagenknecht

Witold Sawicki: Walka z nowotworem, na osobistym przykładzie

Rząd tnie wydatki na naukę

lewica.pl w telefonie

30 listopada: