Tymoteusz Kochan: O północy w knajpie

[2011-09-14 08:17:14]

Woody Allen i jego filmy od dawna cieszą się powodzeniem wśród wielbicieli i znawców kina. Twórczość reżysera - o czym wiemy - podlega wciąż ewolucji. Mieliśmy już okazję obserwować wizje Intelektualisty Osaczonego w dziełach takich jak "Annie Hall", studium krytycznej, kulturowej psychologii w "Purpurowej róży z Kairu" i portret obrzydliwego koniunkturalnego społeczeństwa w spektakularnym "Zeligu". Te trzy, a także inne wczesne filmy reżysera, cieszyły się równocześnie uwielbieniem i spotykały z pogardą. Okres wczesnej twórczości reżysera był bez wątpienia okresem kina niepokoju, kina, które konfrontowało główną postać (często jednocześnie samego reżysera) z rzeczywistością, która tłamsiła i prześladowała bohatera. Opresyjny charakter rzeczywistości często nie był u Allena przedstawiany jednoznacznie, reżyser bowiem zgrabnie posługiwał się dowcipem, autoironią i z dystansem opowiadał nawet o najbardziej przykrych zjawiskach - upodobnił się tym samym do wielkiego Charliego Chaplina, który potrafił jednocześnie bawić swoimi slapstickowymi numerami masową publiczność pozostawiając dojrzalszemu widzowi równoległe pole opowieści i interpretacji (warto przypomnieć tu film "Dzisiejsze Czasy", gdzie za cyrkowym "numerem" wkręconego w trybiki maszyn fabrycznych bohatera kryje się wielka krytyka Henry Forda i nowoczesnego kapitalizmu).

Ten okres krytycznej twórczości reżysera wyraźnie jednak dogasał i skończył się już pewien czas temu. Sam dobrze pamiętam, gdy będąc dzieckiem "Annie Hall" oglądałem o północy, jako 10-letni wyjęty spod prawa - na przełomie wieków Woody Allen w telewizji i w świadomości pojawiał się jako niepokojąca awangarda i aby obejrzeć jakikolwiek film reżysera trzeba było wyczekiwać późnych godzin nocnych. Nadeszły jednak zmiany. Kilka lat temu z dużym zdziwieniem spostrzegłem na swoim osiedlu reklamę-billboard filmu "Sen Kasandry", także i dziś w pobliżu zawisł potężny billboard reklamujący nowy film Allena: "O północy w Paryżu". Jest to film, którego głównym sloganem reklamowym jest specyficzne, rzucające się w oczy zdanie: "Najbardziej kasowa komedia" - co już samo w sobie stanowi dość wątpliwą reklamę tego dzieła i tego autora. Następne zerknięcie na plakat i nie mniej dziwi także dobór obsady. Oto główną rolę reżyser powierzył Owenowi Wilsonowi, odtwórcy znanemu z ról w filmach o dość wątpliwej wartości, takich jak: "Kowboj z Szanghaju", "Noc w Muzeum", "Marley i Ja" czy "Poznaj naszą rodzinkę". Jest to raczej bezpośrednie wyjście naprzeciw oczekiwaniom masowego widza, któremu umożliwia się spełnienie pragnienia i doskoczenie bez wysiłku do pułapu - dotychczas - inteligenckiego kina.

Nowy obraz kontynuuje skłonność reżysera do kręcenia filmów na starym kontynencie. Akcja toczy się w Paryżu, gdzie Woody Allen jest swego rodzaju posłańcem USA w tej odległej i tajemniczej dla Amerykanów krainie. Już sama otwierająca film sekwencja obrazów zdradza jego charakter. Ta zgrabnie montowana widokówka, po której przewodniczką staje się Carla Bruni nie oferuje wiele ponad opis historycznego Paryża ubarwiony żonglerką postaciami historycznymi, które biorą udział w swego rodzaju 'tańcu z gwiazdami'. Europa jako materializacja marzeń o Wrażliwości to w filmie Allena przede wszystkim konsumpcyjna egzotyka, gdzie bohaterowie przemieszczają się po muzeach i kawiarniach dając upust swojej próżności i konsumując apetyczną turystyczną rzeczywistość. Przy pomocy mało subtelnego zabiegu podróżowania w czasie przewija się w filmie wiele postaci życia kulturalnego Paryża lat 20-tych. Pojawiają się m.in Luis Bunuel, Dali, Hemingway oraz Picasso - a wszyscy występują w rolach klienteli pubów i figur sztucznie swojskich, które wychodzą bohaterowi na spotkanie niczym ożywione figury woskowe.

W pewnym momencie film wyraźnie ulega rozdarciu na dwa wątki. Pierwszy wątek dotyczy stosunku współczesności do przeszłości i skłonności do mitologizowania tej drugiej przez pierwszą. Drugi wątek to konflikt i starcie Europy oraz USA - oba kontynenty symbolizowane są przez postacie kobiece, z których Inez (Amerykanka) przedstawiona zostaje jako niewierna, skoncentrowana na sobie i nieczuła na potrzeby egzystencjalne swojego partnera, podczas gdy Adriana (Paryżanka) jest sportretowana jako muza artystów, ucieleśnienie wrażliwości i skromności. Zderzenie mentalności obu kontynentów odbywa się w atmosferze wymęczonego sentymentalizmu. Wątek starcia 'kultur', który najsilniej reprezentowany jest przez konserwatywnego ojca Inez, wprost uosabiającego Amerykę, zostaje na końcu rozładowany na płaszczyźnie (!) gier łóżkowych. Motyw podróży w czasie z kolei kończy się rozejściem się Gila i Adriany, rozejściem, wyrażającym nieuchronność rozstania podmiotu racjonalnego i podmiotu idealistycznego. 'Nienasycone Ja' reprezentowane przez kobietę wpada w pułapkę uczucia i zmuszone jest do ucieczki w przeszłość podczas gdy 'decyzyjne Ja' uosabiane przez mężczyznę nabiera odwagi i przekreślając wszelkie więzi ze swą dotychczasową miłością powraca do rozczarowującej teraźniejszości, co stanowić ma świadectwo odwagi i dowód osiągnięcia prawdziwej dojrzałości przez głównego bohatera. Na końcu Gil zostaje nagrodzony: utrata "emocjonalnej" przeszłości i kochanki wynagrodzona zostaje przez napotkaną na końcu dziewczynę, która w teraźniejszości łączyć będzie to, co prawdziwe i to, co - do tej pory jedynie historycznie - rzeczywiście uczuciowe. Gil tym samym przestaje w końcu marzyć o przeszłości i odchodzi w dal paryskich uliczek pod ramię ze współczesną, równie dobrą co historyczna, Paryżanką.

"Tanie jest tandetne" - głosi w pewnym momencie za pośrednictwem matki Inez głos Stanów Zjednoczonych. Oj nie tylko tanie, nie tylko... Bo tymczasem pozujące na elegancką etiudę opowiadającą o wrażliwości Europy "O północy w Paryżu", choć stworzone z pełną i profesjonalną swobodą, nie zdołało się ustrzec koktajlowej i kiczowatej konwencji, w której fetyszyzowany Paryż z widokówek staje się kawiarnią dla nadzianych podróżnych z Ameryki. A Francja dla przybyszy zza oceanu jest jak zawsze źródłem lokalnego wina, krajem bohemy i miłości (straszne, już nie mogę).

"O północy w Paryżu", scenariusz i reżyseria: Woody Allen. Prod. Hiszpania, USA. Premiera: 26 sierpnia 2011 (Polska), 11 maja 2011 (świat).

Tymoteusz Kochan


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



1 Maja - demonstracja z okazji Święta Ludzi Pracy!
Warszawa, rondo de Gaulle'a
1 maja (środa), godz. 11.00
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1

Więcej ogłoszeń...


3 maja:

1849 - W Dreźnie wybuchło powstanie pod wodzą Michaiła Bakunina.

1891 - W Krakowie urodził się związany z lewicą awangardowy poeta Tadeusz Peiper.

1921 - Urodził się Vasco dos Santos Gonçalves, premier Portugalii w latach 1974-1975 (po rewolucji goździków); przeprowadził upaństwowienie banków i towarzystw ubezpieczeniowych.

1936 - Front Ludowy wygrał wybory parlamentarne we Francji.

1969 - USA: Policja zatrzymała 12 tys. uczestników demonstracji przeciwko wojnie w Wietnamie.

1974 - Powstała centrolewicowa Portugalska Demokratyczna Partia Pracy (PTDP); pierwsza partią polityczną ustworzoną po Rewolucji Goździków.

2002 - Zmarła Barbara Castle, brytyjska polityczka Partii Pracy.


?
Lewica.pl na Facebooku