Nowy rząd utworzy prawdopodobnie centroprawicowa koalicja zawiązana wokół Partii Konserwatywnej (Høyre, 26,8 proc.), której liderka, 52-letnia Erna Solberg (na zdjęciu), zostanie w takim przypadku szefową nowego rządu. Ugrupowanie przyszłej premierki zdobyło 48 miejsc, czyli o aż 18 więcej niż w poprzednim parlamencie. Pani Solberg będzie drugą w historii Norwegii kobietą na tym stanowisku po Gro Harlem Brundtland, a pierwszą wywodzącą się z prawicy.
Trzecie miejsce zajęła w głosowaniu narodowo-konserwatywna Partia Postępu (Fremskrittspartiet, 16,3 proc.), której 29 mandatów oznacza wynik o aż 12 gorszy od poprzednich wyborów. W nowym składzie Stortingu znajdą się ponadto Chrześcijańska Partia Demokratyczna (Kristelig Folkeparti, 5,6 proc. i 10 mandatów), Lewica (Venstre, 5,2 proc. i 9) oraz Zieloni (Miljøpartiet De Grønne, 2,8 proc. i 1 mandat), którzy w parlamencie znaleźli się w ten sposób po raz pierwszy w swojej historii.
Wśród kilkunastu ugrupowań, którym nie udało się zdobyć mandatów, największe poparcie uzyskało socjalistyczne Rødt, utworzone w 2007 r. przez rozłamowców z 2 lewicowych partii dotychczasowej koalicji (1,1 proc.). 0,3 proc. głosów oddano na Partię Piratów (Piratpartiet). Norweska Partia Komunistyczna uzyskała śladowe poparcie: raptem 609 głosów w całym kraju (na zwycięską Partię Pracy zagłosowało 869 tys. wyborców). Lewica zyskiwała przewagę w północnej części Norwegii, natomiast prawica na południu, w tym w stolicy państwa, Oslo.
Dane pochodzą z 99,9 proc. komisji wyborczych na terenie 426 z 428 gmin.
Fot. Wikimedia Commons