Warszawa: Odbyła się Parada Równości (akt.)

[2005-06-12 10:21:13]

Około 5 tysięcy osób przemaszerowało w sobotę ulicami Warszawy w Paradzie Równości. Demonstracja odbyła się pomimo zakazu władz stolicy. Kilkakrotnie na swej drodze uczestnicy Parady napotykali kontrmanifestacje zorganizowane przez skrajnie prawicowe i faszyzujące organizacje. Policja zatrzymała 20 osób, najbardziej agresywnie atakujących Paradę prawicowców oraz dwóch działaczy Federacji Anarchistycznej pod zarzutem znieważenia wiceprezydenta Warszawy - Andrzeja Urbańskiego, który został trafiony ciastkiem z kremem. W wyniku zamieszek 3 osoby zostały ranne, w tym dwie uczestniczki Parady trafione kamieniem oraz jeden funkcjonariusz policji.

Tegoroczna Parada, oprócz tradycyjnych w podobnych imprezach haseł na rzecz tolerancji dla osób orientacji homoseksualnej i sprzeciwu wobec panującej powszechnie w polskiej przestrzeni publicznej homofobii, odbywała się także jako wyraz sprzeciwu wobec łamaniu praw człowieka i jako obrona konstytucyjnie zagwarantowanych wolności słowa, światopoglądu i zgromadzeń. Manifestanci wznosili także hasła antyprawicowe i sprzeciwu wobec polityki prezydenta Warszawy - Lecha Kaczyńskiego.

W Paradzie Równości, mimo zakazu, udział wzięli czołowi politycy: wicepremier i przewodnicząca Unii Lewicy Izabela Jaruga-Nowacka, wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz z Socjaldemokracji Polskiej, wicemarszałek Senatu Kazimierz Kutz, senator Maria Szyszkowska oraz posłanka SdPl Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, współprzewodnicząca Zielonych 2004 Magdalena Mosiewicz, a także działacze niemieckich Zielonych, na czele z przewodniczącą parlamentarnej frakcji tej partii - Claudią Roth. W Paradzie szli także działacze Zielonych 2004, Nowej Lewicy, Unii Lewicy, Pracowniczej Demokracji, Federacji Młodych Socjaldemokratów, Socjaldemokracji Polskiej, Młodego Centrum i Partii Demokratycznej - demokraci.pl oraz Młodych Demokratów. Pojawili się także działacze organizacji pozarządowych, między innymi: Kampanii Przeciw Homofobii, OŚKi, organizacji gejowskich i lesbijskich. W Paradzie brali udział także anarchiści.

Przyszedłem na Paradę dlatego, że jestem obywatelem wolnego kraju i jak próbuje się ukrócać wolność, to mam prawo wyjść na ulicę - stwierdził Kazimierz Kutz. Optymistyczne jest, że tylu obywateli uznało, iż potrzeba przeciwstawić się pomyleniu ról przez Lecha Kaczyńskiego, który zamiast być prezydentem stolicy zabawia się prokuratora i cenzora - mówiła Izabela Jaruga-Nowacka. To wiec nie tylko w obronie praw homoseksualistów, ale w obronie demokracji i praw obywatelskich - dodała wicepremier.

Uczestnicy Parady nieśli liczne transparenty. "Prezydencie Kaczyński gej jest Pana bratem", "Gej to nie pedofil", "Hitler też zakazał spotkań homoseksualistów, a potem mordował ich w Dachau", "Kaczki na wieś, lesbijki na Wiejską", "Prawo do protestu - tak; prawo do miłości - tak; dyktat skrajnej prawicy - nie!", "Precz z homofobem Kaczyńskim!", "Kaczyński narzędziem skrajnej prawicy!" - to tylko niektóre z haseł, które pojawiły się na planszach niesionych przez uczestników Parady. Pod adresem grupki osób usiłujących zakłócić przebieg Parady, jej uczestnicy skandowali: "Precz z homofobią", "Homofobia - to się leczy!", "Tłuki do nauki!" i "Sami się leczcie - elektrowstrząsami!", a do rzucających jajkami: "Oddajcie jajka głodnym dzieciom!". Uczestnicy parady krzyczeli również "Jarek, Jarek kochaj nas, przecież jesteś jednym z nas".

Po zakończeniu Parady na placu Defilad odbył się legalny piknik pod hasłem "Warszawa - miasto bez nienawiści". Zorganizowały go działaczki OŚKi, organizacji lesbijskich oraz Klub "Le Madame". Uczestnicy dworowali z prezydenta Kaczyńskiego, śpiewając i tańcząc w rytm melodii "Kaczuszek".

Wyglądało to tak, jakby manifestacja gejów i lesbijek była chroniona - stwierdził Lech Kaczyński. Prezydent Warszawy zamierza domagać się wyjaśnień od kierownictwa warszawskiej policji i ministra spraw wewnętrznych i administracji. Jednocześnie Kaczyński odparł zarzuty wicepremier Izabeli Jarugi-Nowackiej, jakoby inspirował młodych działaczy PiS do atakowania manifestantów. Według Kaczyńskiego jajkami i kamieniami w stronę uczestników Parady rzucali "jacyś kibice". Otwarcie do inspirowania ataków na Paradę przyznał się natomiast Roman Giertych. Młodzież Wszechpolska demonstrowała przeciwko nielegalnej demonstracji pederastów - powiedział lider LPR.

Bartłomiej Kacper Przybylski

Leciały na nas jajka, butelki, kostki brukowe i śruby. Była szarpanina z policją. Były wyzwiska. Tak było w sobotę podczas Parady Równości. Tak też pokazały ją media. Tyle tylko, że jest to obraz spłaszczony. Demonstrantów było ponad 6 tysięcy, a nie jak chciały media 2,5. Dla mediów najważniejsza była agresja i liczba ludzi, którzy szli w pochodzie. Nie pokazano jednak prawdziwie jego kształtu. Nie było w telewizji widać uśmiechniętych, cieszących się ludzi, którzy wspólnie przyszli, aby zademonstrować przywiązanie do wolności i równości. Nie pokazano jak młodzi ludzie tańczą w rytm wybijany przez bębniarzy z Nowej Lewicy. Nie pokazano wyraźnie, że w sobotę doszło do chwilowego zjednoczenia organizacji politycznych, dla których demokracja jest celem, a nie przeszkodą. Jeśli telewizja chciała, skupić się na incydentach, które się wydarzyły trzeba było nazwać i wskazać ich prowokatorów. Trzeba było powiedzieć wprost, po co przyszli na demonstrację bandyci z MW, PiS i innych organizacji faszystowskich. Nie powinno się nawet czynić wrażenia że pokojowa demonstracja miała coś wspólnego biciem i wulgaryzmami.

Kaczyński chciał zamknąć usta gejom i lesbijom, a sprawił że ulicami Warszawy przeszła Parada Wolności. Ludzie pokazali że nie będą obojętnie przyglądać się łamaniu praw człowieka. Teraz atakuje policję za to, że broniła porządku i nie dopuściła do pobić i zamieszek. Teraz będzie pewnie pretekst to wyczyszczenia komendy stołecznej. Brawo! I to jest profesor prawa? To ma być prezydent silnej i praworządnej Polski?

Grzegorz Ilnicki



drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



1 Maja - demonstracja z okazji Święta Ludzi Pracy!
Warszawa, rondo de Gaulle'a
1 maja (środa), godz. 11.00
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1

Więcej ogłoszeń...


1 maja:

1826 - Zmarł Wojciech Gutkowski, inżynier wojskowy, uczestnik insurekcji kościuszkowskiej i wojen napoleońskich (1807-1812), autor oświeceniowej utopii "Podróż do Kalopei", w której opisał nierzeczywiste, demokratyczne społeczeństwo.

1886 - Wybuch ogólnokrajowego strajku w USA; robotnicy domagali się m.in. ośmiogodzinnego dnia pracy.

1890 - Pierwsze obchody międzynarodowego święta robotniczego na świecie, zorganizowane także na ziemiach polskich.

1892 - W Łodzi rozpoczęły się masowe protesty socjalne, w których wzięło udział 70 tys. robotników (tzw. "bunt łódzki").

1900 - Urodził się Aleksander Wat (Chwat), jeden z twórców polskiego futuryzmu, redaktor "Miesięcznika Literackiego".

1936 - Jednolitofrontowe pochody 1-majowe w całej Polsce; Łodź - 80 tysięcy uczestników, Lwów - 50 tysięcy, Warszawa - 40 tysięcy; starcia z bojówkarzami endeckimi.

1958 - Zmarł Oscar Torp, polityk Norweskiej Partii Pracy. Sprawował funkcję premiera od 1951 do 1955.


?
Lewica.pl na Facebooku