Petycja dotyczaca podjęcia prac legislacyjnych nad wprowadzeniem maksymalnych cen za metr kwadratowy nieruchomości
Szanowni Państwo,
W trybie...
Nie dajcie sobie tego wmówić
Do niedawna głównym wrogiem reform klimatycznych były korporacje, które przez lata blokowały je dezinformacją i...
Szare klocki, szklane klatki, depresyjne budynki niszczące ludzkiego ducha – krytykom architektury nowoczesnej nie brakuje...
W Polsce trwa uśmiechnięta czystka. A może nawet – kto wie? – aksamitna rabacja… Co prawda nie brak malkontentów,...
Znaczna część zachodniej lewicy tkwi w przeświadczeniu, że trzeba możliwie szybko dogadać się z Rosją. My ciągle powtarzamy, że to niemożliwe,...
Jacenty Dędek: Miasto na miarę człowieka
Mariusz Urbanek: Wszechstronnie niewygodny Różewicz
B. Gajdzik, A. Janociński, A. Magiera: Jak się zakłada związek w instytucji kultury?
Paweł Jędral: Diuna jak Palestyna
Agnieszka Wiśniewska: Kos. Bohater z podręcznika, który został ziomkiem
Galopujący Major: "1670" - serial, który może odmienić polską telewizję
Jarosław Pietrzak: Napoleon, któremu o nic nie chodziło
Wśród ekonomistów, którzy bronią Corbyna jest między innymi były członek zarządu Bank of England David Blanchflower.
Jego krytyczne stanowisko wobec polityki cięcia kosztów należy do poglądów ekonomicznych głównego nurtu i podziela je nawet konserwatywny Międzynarodowy Fundusz Walutowy - napisali autorzy listu. Ich zdaniem etykieta "ekstremistów" należy się konserwatywnemu rządowi premiera Davida Camerona, którego projekt zrównoważenia budżetu dzięki cięciom wydatków publicznych został odrzucony przez parlament.
Corbyn jest zwolennikiem takich rozwiązań jak renacjonalizacja niektórych przedsiębiorstw, w tym kolei, zniesienie opłat za studia wyższe oraz podniesienie podatków dla najbogatszych i korporacji.
Kluczowym elementem jego programu jest "ludowe luzowanie ilościowe" - polityka dodrukowywania przez Bank Anglii pieniędzy na realizację celów socjalnych w ramach wspólnot mieszkaniowych i działań podejmowanych przez publiczny bank inwestycyjny.
Wybory nowego szefa brytyjskiej Partii Pracy rozpoczęły się 14 sierpnia. Według sondaży Corbyn jest faworytem. Wyniki mają zostać ogłoszone 12 września.
Ma on reputację radykalnego lewicowca. O jego niezłomnej postawie świadczy wyjątkowa historia głosowania wbrew linii swojej partii – ponad 500 razy od 1997 roku.
66-letni Corbyn jest wieloletnim członkiem Amnesty International. Wypowiadał się przeciwko wojnom w Iraku i Afganistanie. Opowiada się także za powstaniem państwa palestyńskiego.
W ostatnich tygodniach zwrócił na siebie uwagę, sugerując, że Polska nie powinna była zostać przyjęta do NATO, gdyż jej akcesja stanowiła "naruszenie strefy wpływów Rosji".
Establishment Partii Pracy, jak byli premierzy Tony Blair i Gordon Brown, jest zdecydowanie przeciwny linii politycznej Corbyna. Pod jego wodzą "partia musiałaby się zmierzyć z kompletnym unicestwieniem" - napisał w liście do dziennika "The Guardian" Blair.
Ostatnim stałym liderem Partii Pracy był Ed Miliband, który ustąpił ze stanowiska w maju, po przegranych wyborach parlamentarnych. Tymczasową szefową partii jest Harriet Harman.
Fot. Wikimedia Commons
