Petycja dotyczaca podjęcia prac legislacyjnych nad wprowadzeniem maksymalnych cen za metr kwadratowy nieruchomości
Szanowni Państwo,
W trybie...
Nie dajcie sobie tego wmówić
Do niedawna głównym wrogiem reform klimatycznych były korporacje, które przez lata blokowały je dezinformacją i...
Szare klocki, szklane klatki, depresyjne budynki niszczące ludzkiego ducha – krytykom architektury nowoczesnej nie brakuje...
W Polsce trwa uśmiechnięta czystka. A może nawet – kto wie? – aksamitna rabacja… Co prawda nie brak malkontentów,...
Znaczna część zachodniej lewicy tkwi w przeświadczeniu, że trzeba możliwie szybko dogadać się z Rosją. My ciągle powtarzamy, że to niemożliwe,...
Mariusz Urbanek: Wszechstronnie niewygodny Różewicz
B. Gajdzik, A. Janociński, A. Magiera: Jak się zakłada związek w instytucji kultury?
Paweł Jędral: Diuna jak Palestyna
Agnieszka Wiśniewska: Kos. Bohater z podręcznika, który został ziomkiem
Galopujący Major: "1670" - serial, który może odmienić polską telewizję
Jarosław Pietrzak: Napoleon, któremu o nic nie chodziło
Milanović (SDP) uzyskał 29,55% poparcia. Natomiast na związaną z tworzącą także rząd i dominującą od uzyskania niepodległości na tamtejszej scenie politycznej Chorwacką Wspólnotą Demokratyczną (HDZ) prezydent Grabar-Kitarović oddało głos 26,65% wyborców.
Trzecie miejsce zajął znany z prawicowych i konserwatywnych poglądów piosenkarz folkowy Miroslav Škoro. Zagłosowało na niego 24,45% głosujących. Škoro, który startował jako kandydat niezależny i krytykował cały polityczny establishment, miał nadzieję, że stanie się czarnym koniem tych wyborów. Zdobył on spory elektorat w bardzo krótkim czasie.
Na kandydatkę radykalnie lewicowego Frontu Pracowników Katarinę Peović oddało głos ponad 21 tys. wyborców, co stanowiło 1,12% głosujących.
Frekwencja była o kilka procent wyższa niż 5 lat temu i wyniosła 51,2%.
II tura wyborów prezydenckich odbędzie się 5 stycznia.
fot. Wikimedia Commons
