Jarosław Kaczyński uważa, że wciąż jest szansa na stabilną koalicję w Sejmie. Po posiedzeniu Rady Politycznej PiS partii lider partii nie odpowiedział na pytanie, jakie ugrupowania mogą wejść w skład tego porozumienia. Zaznaczył jednocześnie, że jego oferta skierowana jest do "wszystkich prócz SLD".

Kaczyński zdradził nazwę tej potencjalnej koalicji - Blok Naprawy Państwa. Celem sojuszu, który ma mieć podłoże programowe - będzie naprawa Rzeczypospolitej.

W niedzielę PiS będzie rozmawiać z PO. Kaczyński - jak mówił - wiele sobie obiecuje po tym spotkaniu, ale wszystko zależy od postawy Platformy. Pierwsze reakcje PO trudno nazwać entuzjastycznymi. Bronisław Komorowski powiedział, że propozycja rozmów złożona Kaczyńskiego wprawia jego partię w zakłopotanie. - Lider PiS podał termin ewentualnego spotkania bez uzgodnienia z Platformą i że zrobił to za pośrednictwem mediów - powiedział Komorowski.

W sobotę zaiskrzyło też na linii PiS-LPR. Kaczyński wyraził zdumienie wypowiedzią posła Ligi Wojciecha Wierzejskiego, który powiedział, że PiS wstępnie akceptuje projekt ustawy senioralnej proponowanej przez LPR (wg projektu najbiedniejsi emeryci i renciści mieliby dostawać po 500 zł zapomogi rocznie). - Jest to ustawa, którą łatwo poprzeć ze względu na chęć pomocy najbiedniejszym, ale nie została jeszcze wyjaśniona kwestia finansowa - zaznaczył Kaczyński.