Radosław S. Czarnecki: Południowoamerykański blackout

[2019-07-02 23:49:36]

W połowie czerwca br. New York Times podał informacje, że przynajmniej od 2012 roku Amerykanie wprowadzają do rosyjskiego systemu energetycznego kody komputerowe mające cele rozpoznawcze, a zarazem będące uśpionymi wirusami. W razie które konfliktu czy wzmożonego napięcia miałyby one być uruchamiane celem paraliżu całego systemu. Czyli blackoutu. Sieć energetyczna staje się więc polem bitwy i forpocztą zasadniczej wojny.

Ta cicha konfrontacja dwóch największych mocarstw nuklearnych ma trwać od dawna. Polem są systemy zabezpieczające funkcjonowanie najbardziej żywotnych sfer funkcjonowania państwa. To jest istota przyszłej i przewidywanej – a dziś niezwykle realnej – biorąc pod uwagę międzynarodowe napięcie i mnożące się klasycznie rozgrywane jak na razie konflikty zbrojnie – wojny w cyberprzestrzeni. Zadecydują o jej końcowym efekcie nie tyle kupowane przez kraje peryferyjne czy satelickie wobec wspomnianych mocarstw (jak m.in. Polska) militarne gadżety, które wydaja się cudem techniki militarnej. Moment wybuchu każdej wojny sprawiał do tej pory – i tak zapewne będzie się działo we współczesnym konflikcie o globalnym wymiarze - iż główne wyposażenie walczących stron było w swej zasadniczej masie przestarzałe i anachroniczne wobec rzeczywistych wyzwań. I tak jest z planami i strategicznie rozpisanymi działaniami na polach bitew. To co widzimy dziś na defiladach czy targach zbrojeniowych zabawek to gadżety i utensylia.

Wojna toczy się zawsze na innych warunkach, innymi zasadniczymi środkami i wedle innych zasad wspartych technologiami nie rozpatrywanymi w czasach poprzedzających konflikt. Doskonale opisują to Tofflerowie w „Wojnie i antywojnie” (wydanej w Polsce w 1997). Precyzyjnie i jasno stawia tezę że sposoby prowadzenia wojen nie odbiegają od form jakimi zdobywa się dobra materialne. Zmienia się oczywiście ich zasięg, metody, zakres działań. Podobnie jak zasięg osiągają dobra tworzone w rożnych epokach ludzkości. Korelacje sposobów produkcji i metod prowadzenia walki są oczywiste. Życie w cyberprzestrzeni, byt ludzki sprowadzony głównie do sfery wirtualnej musi i tam przenieść zasadnicze starcie wojny przyszłości.

Prezydent Donald Trump oskarżył w swoim stylu i swoimi ulubionych metodami (twitter i mnożone konferencje prasowe) nowojorską gazetę o zdradę tajemnicy państwowej oraz szerzenie nieprawdy. Groził podjęciem przedsięwzięć prawnych. Zaprzeczył zdecydowanie oczywiście tym metodom i sposobom prowadzenia polityki prze Amerykę.

Jednak ingerencja (cyberataki i hakerskie harce mające u przeciwnika zasiać w różnorodnych systemach przeciwnika czy rywala śmiercionośne dla wirusy) obu stron w swoje systemy nie tylko energetyczne jest faktem. Ze strony Moskwy ma to miejsce od dość dawna, na pewno od słynnej mowy Prezydenta Rosji w Monachium (luty 2007). Amerykanie wykorzystywali wcześniej do takich przedsięwzięć szpiegowsko-dywersyjnych - aktualnie sami przejęli inicjatywę i aktywnie działają w tej materii – także sprzymierzeńców w rodzaju Izraela, Arabii Saudyjskiej czy tworzone ad hoc przez własne spec. służby ponadnarodowe, nibyobywatelskie, niby non profit struktury hasające w przestrzeni wirtualnej. Koordynacją tych działań w USA zajmuje się aktualnie struktura zwana Cyber-Dowództwem. Podlega ona sukcesywnym zmianom i dostosowaniu do zmiennej sytuacji i potrzeb kraju w tym względzie.

Dziwnym trafem zaraz po materiale opublikowanym w NYT ogromna awaria odcięła prąd w Argentynie, Urugwaju, części Brazylii, Paragwaju i Chile. W samej Argentynie i Urugwaju jej skutki dotknęły niemal 50 milionów ludzi. Było to tym bardziej uciążliwe, iż na półkuli południowej obecnie panują warunki zimowe.

Blackout, który nastąpił tuż przed wyborami samorządowymi w części Argentyny spowodował kolosalne kłopoty: brak łączności telefonicznej czy internetowej, zatrzymanie pociągów i awarie sygnalizacji ruchu drogowego. Brak prądu opóźnił też głosowania w wyborach gubernatorskich w prowincjach Santa Fe, Formosa i San Luis. Wyborcy musieli wypełniać karty do głosowania przy świetle świec bądź posiłkując się telefonami komórkowymi. Wyłączone zostały systemy bankowe, bankomaty przestały działać, unieruchomione zostały dystrybutory na stacjach benzynowych itd. Kompletny paraliż życia dał obraz czym może stać się skuteczny cyberatak podczas wojny XXI wieku i jak można wykorzystać przestrzeń wirtualną do prowadzenia współczesnej wojny.
W części mediów z Ameryki Łacińskiej podniesiono na bazie tego wydarzenia, którego skutki usuwano kilka dni, podejrzenia skierowane w stronę Waszyngtonu. Faktem jest, że zbieg okoliczności pomiędzy informacją w NYT o wirusach wprowadzonych przez Amerykanów do rosyjskiego systemu energetycznego (mających się ujawnić na wypadek konfliktu między obydwoma krajami) a tym mega-blackoutem w Ameryce Południowej. jest zastanawiający. Mogła to być demonstracja siły i skuteczności oraz prezentacja czego możemy się spodziewać po tzw. wojnie IV fali. Toffler mówił o trzech falach rozwoju człowieka. Ta trzecia to industrialne przekształcanie świata i wejście człowieka w tzw. antropogen. IV fala rodzi się na naszych oczach. To jest przeniesienie naszych relacji, pozyskiwanie i produkcja dóbr, a nawet – ludzkiego bytu, do sfery wirtualnej. Tam też siłą rzeczy muszą się przenieść rywalizacja, konfrontacja i wojna między ziemskimi podmiotami (czyli ludźmi).

Radosław S. Czarnecki


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


25 listopada:

1917 - W Rosji Radzieckiej odbyły się wolne wybory parlamentarne. Eserowcy uzyskali 410, a bolszewicy 175 miejsc na 707.

1947 - USA: Ogłoszono pierwszą czarną listę amerykańskich artystów filmowych podejrzanych o sympatie komunistyczne.

1968 - Zmarł Upton Sinclair, amerykański pisarz o sympatiach socjalistycznych; autor m.in. wstrząsającej powieści "The Jungle" (w Polsce wydanej pt. "Grzęzawisko").

1998 - Brytyjscy lordowie-sędziowie stosunkiem głosów 3:2 uznali, że Pinochetowi nie przysługuje immunitet, wobec czego może być aresztowany i przekazany hiszpańskiemu wymiarowi sprawiedliwości.

2009 - José Mujica zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich w Urugwaju.

2016 - W Hawanie zmarł Fidel Castro, przywódca rewolucji kubańskiej.


?
Lewica.pl na Facebooku