Nietypowe życzenia z okazji Dnia Kobiet
2008-03-08 23:24:54
Jakub Majmurek:

Na początek życzenia typowe, aczkolwiek odnoszące się do rzeczy niezbędnych. Z okazji kończącego się właśnie Święta Kobiet życzę wszystkim kobietom, by jak najszybciej, nie zmieniając miejsca zamieszkania przeniosły się do normalnego kraju, gdzie będą zarabiać tyle samo co ich koledzy na tych samych stanowiskach, gdzie nikogo nie będą śmieszyły psycholożki i przedszkolankowie, gdzie same będą mogły decydować o swoim ciele, ich partnerzy będą dzielić z nimi obowiązki wychowania dzieci, a polityka prorodzinna państwa będzie polegała na dotowaniu in vitro, żłobków i przedszkoli, nie wypychaniu kobiet z rynku pracy.

Zaś moim kolegom z najbardziej radykalnej i ideowej z lewic, rozklejającym samotnie od dziesięciu lat plakaty o spotkaniach, na które nikt nie przychodzi, piszącym wciąż te same filipiki przeciw "postępakom" konsumującym tłuste granciki, podczas gdy Wy na mrozie w pikietach marzniecie, chciałbym życzyć: żebyście sami w końcu grant jakiś dostali (może jakaś konserwatywna fundacja da jakiś za walkę postępactwem?), gdyż widać, że jest on czymś co pochłania całą waszą wyobraźnię. Żebyście przestali się bać postępaków, wyzwolonych kobiet, seksualnych mniejszości i w końcu żebyście zrozumieli, że lewica w wieku XXI, Polska w 2008 roku, to nie Hiszpania czasów wojny domowej i potrzebny jest dziś inny język.

Kasia Szumlewicz:

Dzięki za Twoje „typowe” życzenia, które niestety na lewicy okazują się czymś nietypowym (jak wskazuje obserwacja zawartości naszego portalu w dniu dzisiejszym). Ja zaś chciałam złożyć życzenia kobietom o niefeministycznych poglądach i lewicowych intuicjach, które lubią rozprawiać o zwyczajnym życiu innych kobiet. Otóż życzę Wam z całego serca zapoznania się z argumentami i analizami feministycznymi. Bynajmniej nie tylko dlatego, że są filozoficznie interesujące czy że wypada znać to co się krytykuje. Także i przede wszystkim po to, by ujrzeć w nowym świetle swoje własne doświadczenie działania w organizacjach zdominowanych przez mężczyzn.

Wczucia w doświadczenie zwykłych kobiet nie zyskuje ani działacz myślący wciąż o mitycznych grantach ani sympatyczna skądinąd publicystka, która fragmenty medialnej papki bierze za prawdę i obszywa subtelnymi koronkami swoich erudycyjnych rozważań. Jak dotrzeć do realnego doświadczenia kobiet? Ani antyintelektualizm, ani rozważanie problemów w swoich czterech ścianach z dala od przebrzydłych aroganckich feministek (z których część na Manifie mówi głośno o działalności związkowej w sieci sklepów Tesco i niskich zarobkach pielęgniarek) nie przyniesie owego wczucia, do którego potrzeba solidnej pracy empirycznej i teoretycznej zamiast przeczuć.

JM

Przykładem intelektualnego feminizmu, który nie strofuje kobiet z góry, nie narzuca doświadczenia klas średnich, nie daje się wpisać w fantazmat "burżuazyjnej feministki" jest działalność Think Tanku Feministycznego (http://www.ekologiasztuka.pl/think.tank.feministyczny). Znajdują się tam badania odnośnie życia emigrantek, pauperyzacji kobiet, upolitycznienia pokornych kur domowych, a także doświadczenia ciąży czy religijności kobiecej.

KSz:

Bardzo mi miło, ze zwróciłeś uwagę na inicjatywę, w której i ja działam. Cóż dodać. Wszystkiego najlepszego dla kobiet w dniu naszego święta!




poprzedninastępny komentarze