Hebel: Nieuniwersalny uniwersalizm

[2008-03-16 21:42:15]

Na znakomitą książkę Immanuel Wallersteina - amerykańskiego ekonomisty, historyka i socjologa "Europejski uniwersalizm. Retoryka władzy" składają się wykłady na temat perspektywy światowej, do wygłoszenia których został zaproszony w listopadzie 2004 roku przez St. John`s College na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej. Wallerstein powszechnie znany jest ze swej teorii, według której mamy obecnie do czynienia z początkiem końca kapitalizmu, który za kilkadziesiąt lat powinien przekształcić się w bardziej sprawiedliwą formację społeczną.

W swojej najnowszej książce Wallerstein głębokiej krytyce poddaje politykę europejskiego uniwersalizmu, prowadzoną przez państwa zachodnie wobec krajów świata nieeuropejskiego, a także wobec biedniejszych i słabiej rozwiniętych społeczeństw. W tonie, którego używają przywódcy Zachodu, zawsze zawiera się poczucie własnej słuszności połączone z napastliwością i arogancją, ale ich polityka bywa przedstawiana przez media jako wyraz uniwersalnych wartości i powszechnie akceptowanych prawd. Autor podkreśla, że to odwołanie do uniwersalizmu przywódców świata paneuropejskiego następuje na trzech podstawowych płaszczyznach: polityki prowadzonej w obronie praw człowieka i demokracji, obrony cywilizacji zachodniej jako zbudowanej na uniwersalnych prawdach i wartościach, a także przedstawianej jako nie mającej alternatywy neoliberalnej ekonomii i bezlitosnych praw wolnego rynku.

Nie trudno jednak dostrzec, że, w gruncie rzeczy są to bardzo stare idee, składające się na podstawową retorykę władzy w dziejach nowoczesnego świata. Amerykański uczony wprost zarzuca przywódcom porządku paneuropejskiego, że ich uniwersalizm jest częściowy i zniekształcony. Nie zgadza się więc z charakterem porządku propagowanego przez przywódców świata paneuropejskiego, w którym w oczywisty sposób demokracja i prawa człowieka mają charakter instrumentalny wobec wolnego rynku i bogacenia się elit. Dostrzega jednak, że w europejskim uniwersalizmie tkwią pozytywne wartości, które powinny być wykorzystane dla dobra wszystkich, a nie tylko dla nielicznych.

Nie bez racji Wallerstein twierdzi, że dzieje nowoczesnego świata w niemałej mierze opierają się na ekspansji państw i ludów Europy. Jest ona istotnym elementem konstrukcji kapitalistycznej gospodarki świata i często polega na zbrojnym podboju, gospodarczej eksploatacji i masowej niesprawiedliwości. Amerykański uczony jej źródeł upatruje w hiszpańskim podboju sporej części obu Ameryk w XVI wieku, w kontekście którego rozgorzał nieustający intelektualny spór o moralny charakter systemu, w którym obecnie żyjemy. Nie ma bowiem wątpliwości, że hiszpańscy konkwistadorzy, którzy podążyli w ślad za Kolumbem, zniszczyli polityczne struktury imperium Azteków i Inków. Ich argumenty za podbojem nowo odkrytego lądu mówiły o konieczności powstrzymania barbarzyństwa, obronie niewinnych ludzi przed okrucieństwem tubylców oraz szerzeniu wartości uniwersalnych. Patrząc z perspektywy czasu, te same podstawowe argumenty służyły do usprawiedliwiania wszystkich późniejszych interwencji cywilizowanych mieszkańców nowoczesnego świata na terenach uważanych za mniej cywilizowane.

W swojej książce Wallerstein zadaje dość banalne pytanie, kto tak naprawdę ma prawo do interwencji. W praktyce interwencja zawsze okazuje się prawem silniejszego, które trudno jest uzasadnić, mimo odwoływania się przez jej zwolenników do prawa naturalnego i chrześcijaństwa (XVI w.), misji cywilizacyjnej (XIX w.), praw człowieka i demokracji (XX i XXI w.). Argumentacja przeciw interwencjom zawsze ma źródło w moralnych wątpliwościach i politycznym oporze, co doskonale obecnie możemy obserwować na przykładzie krwawej wojny w Iraku. Często zbrojne narzucanie innym zachodniego porządku nie odbywa się pod parasolem globalnego, lecz jedynie europejskiego uniwersalizmu, co świadczy o jego niepełnym wymiarze. W jego obszar wpisuje się bowiem zbiór doktryn i poglądów etycznych, które są osadzone w europejskim kontekście i jedynie aspirują do rangi globalnych wartości uniwersalnych. Wallerstein twierdzi, że tego typu działania mogą nas jednak nauczyć pokory wobec własnego poczucia słuszności, konkretnego wsparcia dla prześladowanych i uciskanych oraz poszukiwania globalnego uniwersalizmu, który posiadałby cechy autentycznej wspólnotowości.

Można dość łatwo zauważyć, czytając książkę, że we współczesnym świecie istnieją dwa rodzaje konkurencyjnych względem siebie uniwersalizmów. Wallerstein przeciwstawia uniwersalizm naukowy orientalizmowi, którego błąd polega nie na głoszeniu jedynego zestawu wartości, lecz na ochronie zakonserwowanych partykularyzmów. Ten rodzaj uniwersalizmu, w którego ideologię było wpisane przeświadczenie o wyższości cywilizacji europejskiej, najpełniej skompromitował się w III Rzeszy przez okrutne praktykowanie ideologii rasizmu, co wiązało się z ludobójstwem milionów ludzi.

Wallerstein twierdzi, że dzisiaj stoimy przed zadaniem przekroczenia ram europejskiego uniwersalizmu, który jest przewrotnym usprawiedliwieniem obecnego porządku światowego. Można by więc pytać, czy we współczesnym świecie możliwy jest uniwersalizm nie europejski, lecz powszechny, o charakterze globalnym? Amerykański uczony jest przekonany, że obecnie żyjemy u kresu epoki przejściowej. Nie ma gwarancji, czy w najbliższym czasie dotrzemy do wielości powszechnych uniwersalizmów. Istnieje bowiem ryzyko, że nasz obecny system zostanie zastąpiony przez hierarchiczny i pełen nierówności świat, który będzie rościł sobie pretensje do wyrażania wartości uniwersalnych, a w rzeczywistości, niestety, pozostanie zdominowany przez takie patologie ideologiczne, jak rasizm czy seksizm.

Immanuel Wallerstein, "Europejski uniwersalizm. Retoryka władzy", przełożył Adam Ostolski, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2007, s. 106.

Jarosław Hebel


Recenzja ukazała się w "Trybunie".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



1 Maja - demonstracja z okazji Święta Ludzi Pracy!
Warszawa, rondo de Gaulle'a
1 maja (środa), godz. 11.00
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1

Więcej ogłoszeń...


4 maja:

1886 - Masakra robotników na Haymarket Square w Chicago.

1915 - W Krakowie urodził się Lucjan Motyka, działacz OMTUR i PPS.

1930 - Brytyjczycy aresztowali Mahatmę Gandhiego.

1938 - W Berlinie zmarł Carl von Ossietzky, niemiecki dziennikarz, pisarz i pacyfista, laureat Pokojowej Nagrody Nobla w roku 1936.

1939 - Urodził się Amos Oz, pisarz izraelski, zwolennik izraelsko-palestyńskiego pojednania, współzałożyciel lewicowej organizacji Szalom Achszaw (Pokój Teraz).

1969 - Francuska Sekcja Międzynarodówki Robotniczej (SFIO) przekształciła się w Partię Socjalistyczną (PS).

1970 - Masakra na uniwersytecie w Kent (Ohio): Gwardia Narodowa zastrzeliła 4 i zraniła 9 studentów protestujących przeciwko wojnie wietnamskiej.

1980 - W Lublanie zmarł Josip Broz-Tito.

1994 - Premier Izraela I. Rabin i przewodniczacy OWP J. Arafat podpisali porozumienie o ograniczonej autonomii palestyńskiej w Strefie Gazy i Jerychu.

2000 - Ken Livingstone został pierwszym burmistrzem Londynu.

2005 - W Manili zmarł Luis Taruc, filipiński działacz komunistyczny.


?
Lewica.pl na Facebooku