Bogusław Ziętek: Pozostała tylko gorycz oszustwa

[2010-09-01 18:17:45]

Bogusław Ziętek, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" i Polskiej Partii Pracy - rozmawia MIC.


Mija 30. rocznica Sierpnia 80. O co walczyli w tamtych dniach robotnicy? Czy o taką rzeczywistość, jaką znamy od 1989 r.?

Dziś zapomina się, że ten wielki ruch walczył przede wszystkim o prawa pracownicze i obywatelskie bardzo szeroko rozumiane. Po 89 roku to właśnie ci ludzie, którzy tworzyli pierwszą "Solidarność" zapłacili najwyższą cenę przemian.

Bezrobocie, fatalne warunki pracy i standardy zatrudnienia, coraz bardziej ograniczone uprawnienia socjalne, to wszystko jest dokładnym przeciwieństwem celów, jakie stawiali sobie ludzie uczestniczący w zrywie Sierpnia 80. Niestety, do dzisiaj kolejne formacje polityczne dochodzą do władzy powołując się na tradycje Sierpnia 80 tylko po to, aby realizować program sprzeczny z ideami, które wówczas kierowały ludźmi. Wspólnego działania, tworzenia rzeczywistości we wspólnocie, jeden dla drugiego, a nie jeden przeciwko drugiemu. To wielki dramat ludzi, którzy mają poczucie, że uczestniczyli w czymś wielkim i wspaniałym, a czego efektem jest prymitywny kapitalizm.

Czy Pana zdaniem z perspektywy tych trzydziestu lat można stwierdzić, że wielomilionowy ruch pracowniczy, jakim była w latach 1980-81 "Solidarność", spełnił pokładane w nim nadzieje?

Dla garstki nielicznych, którzy fetować będą w swoim gronie rocznicę – tak. Dał im przywileje, władzę, ordery, którymi się będą obdzielać. Ale proszę zapytać o to samo robotników ze stoczni, robotnice łódzkich czy bielskich fabryk, gdzie "Solidarność" była bardzo mocna i żywa. Tysiące ludzi ze zlikwidowanych zakładów pracy, tych którzy w XXI wieku stanowią klasę współczesnych niewolników, bez żadnych praw i szans na życie. Ludzi zatrudnionych na umowach śmieciowych, bez żadnych szans na pracę, mieszkanie, czy choćby miejsce dla swojego dziecka w przedszkolu lub żłobku. Dla nich jeśli pamiętają lata 80. pozostała tylko gorycz oszustwa, jakiemu byli poddani. Jeśli nie pamiętają muszą kojarzyć "Solidarność" jako coś złego u samego początku.

Jak to się stało, że idee Sierpnia 80, które zjednoczyły społeczeństwo w walce o demokratyzację, w tak wielu z nas budzą dziś rozczarowanie i żal?

Zapomnieliśmy o tym, że aby coś uzyskać trzeba nieustannie o to walczyć, samoorganizować się i myśleć kategoriami własnego interesu. Po 1989 roku ulegliśmy ułudzie – nie my pierwsi – że zrobiliśmy swoje, a teraz oddając władzę tym, którzy będą ją w naszym imieniu sprawować, możemy spokojnie pozwolić im robić to co chcą.

Społeczeństwo w swojej masie kierowało się podstawową zasadą uczciwości. Zrobiliśmy co do nas należało, zdaliśmy egzamin obywatelski doprowadzając do zmian. Teraz jest czas tych, którzy te zmiany zgodnie z naszymi intencjami przeprowadzą. Okazało się, że tak nie jest. Bez kontroli, bez stałego nacisku władza demoralizuje i degeneruje.

Po 89 roku ci, którzy mieli mandat do realizacji społecznych aspiracji i oczekiwań, szybko wykorzystali to przeciwko tym, dzięki którym ten mandat uzyskali. Po części sami jesteśmy sobie winni. Najgorsze jest jednak to, że do dziś nie wyciągnęliśmy z tego żadnych wniosków.

Czy dziś ideały Sierpnia 80 są jeszcze ważne i czy warto je przypominać?

Warto. Ale nie w kontekście historycznym. Akademii, fet i jubileuszowych jubli. Lecz w kontekście tego, że działając wspólnie, ponad sztucznymi podziałami, solidarnie się wspierając, różne grupy zawodowe i społeczne są w stanie dokonywać rzeczy wielkich i wspaniałych, których nie zablokuje, żadna władza. Uświadamiając to sobie możemy zwyciężać. Ale trzeba chcieć. To właśnie robi WZZ "Sierpień 80" odwołując się do doświadczeń protestów sierpniowych roku 80-tego.

Jakie zadania stoją dziś przed ruchem pracowniczym w Polsce?

Musi być potrzebny i skuteczny. Musi przejść do ofensywy, a nie jak przez ostatnie 20 lat ciągle czekać na kolejne uderzenia i przegrywać. Musi zdać sobie sprawę, że ruch pracowniczy, to dziś nie tylko robotnicy i pracownicy, którzy mają pracę, ale to również milionowa armia ludzi bez umów kodeksowych, kolejne miliony bezrobotnych i ludzi młodych bez szans na pracę.

Ruch pracowniczy musi żyć najważniejszymi problemami społecznymi, tym że ludzie nie mają gdzie mieszkać albo są eksmitowani na bruk, tym że ochrona zdrowia jest naszym wspólnym dobrem i obowiązkiem państwa, i dlatego nie można pozwolić na jej prywatyzację, a system emerytalny to nasza wspólna sprawa, a nie indywidualny interes każdego z nas.

Nie można też ulegać presji, że ruch pracowniczy i związkowy nie powinien angażować się politycznie i społecznie. Dla mnie jako związkowca, to bardzo ważne, aby ludzie mieli miejsca pracy, wynagrodzenia i prawa odpowiadające cywilizacyjnym standardom XXI wieku. Ale również to, abyśmy jako kraj, jako społeczeństwo nie uczestniczyli w brudnych wojnach, czy mogli cieszyć się pełnią swobód obywatelskich i demokratycznych praw. To też jest doświadczenie Sierpnia 80 – łączenie tych elementów – z którego nie powinniśmy rezygnować.

Wywiad ukazał się na stronie Super-Nowa (www.super-nowa.pl).

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



76 LAT KATASTROFY - ZATRZYMAĆ LUDOBÓJSTWO W STREFIE GAZY!
Warszawa, plac Zamkowy
12 maja (niedziela), godz. 13.00
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


10 maja:

1920 - Rozpoczął się strajk powszechny na Górnym Śląsku.

1931 - Lewicowy republikanin Manuel Azaña został premierem hiszpańskiego rządu.

1935 - Rada Naczelna PPS uznając obowiązywanie tzw. paktu o nieagresji z KPP uznaje, że współpraca pozytywna z komunistami jest niemożliwa.

1936 - Manuel Azaña wybrany na prezydenta Republiki Hiszpańskiej.

1943 - Grupa Specjalna Armii Ludowej przeprowadziła zamach na Bar Podlaski w Warszawie, w wyniku którego zginęło 6 Niemców, a kilkunastu zostało rannych.

1944 - W Filadelfii na XXVI Międzynarodowej Konferencji Pracy przyjęto Deklarację Filadelfijską.

1973 - Powstał lewicowy Front Polisario, walczacy o niepoległość Sahary Zachodniej.

1981 - Socjalista François Mitterrand wygrał II turę wyborów prezydenckich we Francji zdobywając 52,2 % głosów.

1988 - Socjalista Michel Rocard został premierem Francji.

1994 - Nelson Mandela został pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA.

2006 - Socjaldemokrata Giorgio Napolitano został prezydentem Włoch.


?
Lewica.pl na Facebooku