Według rządowego dziennika „Rossijskaja Gazieta” głównym celem przylotu prokuratora Andrzeja Seremeta do Moskwy były rozmowy na temat śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, a konkretnie zwrotu wraku Tupolewa. Dziennik przypomniał, że według rosyjskiego prawa dowody rzeczowe mogą zostać wydane dopiero po zakończeniu śledztwa.

Jak donosi korespondent IAR z Moskwy Maciej Jastrzębski, według „Rossijskoj Gaziety” odzyskanie wraku Tupolewa to dla Polaków kwestia polityczna. Dziennikarka Ariadna Rokossowska podkreśliła, że temat ten poruszany jest w trakcie wszystkich spotkań dwustronnych. Dla polityków opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość to także instrument walki politycznej - napisała. W jej ocenie, to także pretekst dla prezesa Jarosława Kaczyńskiego do zarzucania premierowi Donaldowi Tuskowi nadmiernej uległości wobec Rosji.