Statystyki AI nie odnotowują dokładnej liczby wyroków wykonanych w Chinach, gdzie najwyższy wymiar kary egzekwowany jest w sposób niejawny. W dalszym ciągu to Państwo Środka pozostaje w ich myśl światowym liderem w tej niechlubnej kategorii, a liczba egzekucji w ich przypadku szacowana jest na nawet kilka tysięcy.
Widoczny wzrost liczby egzekucji pozostaje zasługą dwóch państw Bliskiego Wschodu, gdzie w 2013 r. zastosowano je wobec blisko 100 osób więcej aniżeli rok wcześniej. Chodzi o Iran (369) i Irak (169), które zajęły następne miejsca po Chinach pod względem największej liczby egzekucji. Na dalszych pozycjach znalazły się Arabia Saudyjska (79), Stany Zjednoczone (39) i Somalia (34). Łącznie wyroki tego rodzaju egzekwowano w 22 państwach wobec 21 w 2012 r. Do przeprowadzania egzekucji powróciły Indonezja, Kuwejt, Nigeria i Wietnam. Jak podkreśla raport AI, najwyższy wymiar kary znajdował zastosowanie także w przypadku przestępstw nieprowadzących do śmierci ofiary, takich jak kradzieże, przestępstwa narkotykowe i gospodarcze, a także tak dyskusyjnych wyrazów łamania obowiązującego prawa jak „cudzołóstwo” i „bluźnierstwo”. Dotyczyło to także niejasno definiowanych przestępstw politycznych.
Pesymistyczne dane nie odwracają jednak w znaczący sposób światowego trendu ograniczania zastosowania kary śmierci. Wiele państw wybierających tę metodę w 2012 r., nie wykonało żadnych kar w ubiegłym roku, m.in. Gambia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Pakistan, gdzie władze ponownie zawiesiły wykonywanie kary śmierci. Od egzekucji powstrzymała się również Białoruś, co oznacza, że pierwszy raz od 2009 r. nie wykonano ani jednej egzekucji w Europie i Azji Centralnej. W 1993 r. karę śmierci egzekwowało 37 państw wobec raptem 25 w 2004 r. oraz 22 w roku ubiegłym.
Fot. Wikimedia Commons